Witam serdecznie.

Mam na imię Radek i chciałbym opowiedzieć Wam moją historię.

Piszę szczerze, prosto z serca.

Przez swoją głupotę i zapomnienie zniszczyłem życie swoje a przede wszystkim mojej rodzinie.

Mianowicie postanowiłem zainwestować nasze wszystkie oszczędności oraz ogromne pożyczki w banku na nieudaną (jak się później okazało) inwestycje która miała odmienić nasze życie na dobre a zniszczyła doszczętnie.

Na dzień dzisiejszy mam jeszcze do spłacenia u komorników prawie 383 172.14 tys. zł oraz 120 tys. długu u znajomych.

Wraz z żoną która po tym wszystkim postanowiła mi wybaczyć i zostać ze mną, mimo iż na początku o niczym nie wiedziała i nie była świadoma tego co zrobiłem, obydwoje ciężko pracujemy za granicą żeby wyjść na prostą.

Niestety nie jesteśmy w stanie tego sami spłacić ponieważ to co zarabiamy to kropla w morzu potrzeb.

Wszystkie cenne rzeczy sprzedaliśmy i znaleźliśmy się pod ścianą.

Dług jest ogromny i nie jesteśmy wstanie sobie z nim sam poradzić, dlatego proszę Wszystkich ludzi o dobrym Sercu o pomoc!

Każda złotówka dla mnie jest jak na wagę złota i przybliża mnie do normalnego życia, bo moja dotychczasowa codzienność to depresja, strach i stres.

Chce podkreślić że wiem, iż ta cała sytuacja to wyłącznie moja wina ale już sam nie daję rady.

Zdaje sobie sprawę, że wielu z Was będzie mnie krytykować ale nie mam już nic do stracenia.

Dlatego proszę jeszcze raz o pomoc.

Jesteście moją ostatnią nadzieją.

Z wyrazami szacunku,

Radek