Dzień dobry. Zwracam się do Państwa z prośbą o pomoc . Pani Rozalia mieszka w małym drewnianym domku , który został wybudowany najprawdopodobniej w roku 1870. Nie posiada tam toalety oraz dostępu do bieżącej wody. Mimo tak ciężkiej sytuacji Pani Rozalia nauczyła się tak funkcjonować. Pomimo że życie bardzo dało się we znaki kobieta nie odpuszcza i nie chce wyprowadzić sie do mieszkania które oferuje jej pomoc społeczna. Pani Rozalia powtarza iż tu sie urodziła i tu umrze. Jak to sie mówi " Starych drzew sie nie przesadza " Niestety fundamenty tego domu zaczynają się rozpadać . Gmina oraz straż pożarna zabezpieczyła teren ale najlepiej by było gdyby wyprowadziła się stamtąd, czego bardzo nie chce. Nie mamy możliwości zrobienia nawet minimalnego remontu gdyż dom grozi zawaleniem. Jest to bardzo niebezpieczne. Gmina nie posiada funduszy a ja finansowo nie jestem w stanie wybudować nowego domu sam dlatego piszę do Państwa ponieważ nie wiem jak pomóc , gdyż nie zgadza się na wyprowadzkę do lokalu zastępczego, które proponuje MOPS, znajduje się ono na 2 piętrze, dodam że nie wychodzi o własnych siłach poza obręb domu minimum 6 lat. Poruszanie po domu też sprawia jej problem, a w każdej chwili domu może nie być.

W związku z tym piszę do Państwa z prośba o jakąkolwiek pomoc finansowa aby na stare lata zapewnić Pani Rozali warunki które wszyscy mają w normalnym domu. Za każdą nawet minimalna pomoc w imieniu swoim i Pani Rozali bardzo DZIĘKUJEMY