id: nba7gh

Mrozu prosi o wsparcie w chorobie - szpiczak, kręgosłup

Mrozu prosi o wsparcie w chorobie - szpiczak, kręgosłup

Our users created 1 291 910 fundraisers and raised PLN 1,527,635,658

What will you fundraise for today?

Create fundraiser

Description

Ludzie zdrowi mają wiele marzeń, chorzy mają tylko jedno… nie do końca, bo ja ostatnio leżąc w szpitalu, marzyłem, żeby znowu móc wziąć moją rodzine na Chorwacje, jak zobaczyłem relacje dwójki znajomych właśnie z tych rejonów, wiec można mieć więcej marzeń niż jedno ;)


Witajcie moi znajomi i nieznajomi….


Długo wzbraniałem się przed taką formą uzyskania wsparcia, mimo namowy znajomych od miesięcy (zwłaszcza jednej), ale w mojej głowie jest blokada, przychodzi mi to z wielkim trudem, bo przecież zawsze jakoś sobie radziłem, a przecież jest tyle innych osób potrzebujących ....


Jestem 46-letnim facetem, mężem i tatą dwóch córek, mieszkamy na południowych obrzeżach Krakowa, chciałbym powiedzieć, że jesteśmy normalną rodziną, ale w sumie to bym skłamał, sami siebie nazywamy “Familią ADHD”, dużo się wygłupiamy, przedrzeźniamy, robimy improwizacje, tańce na parkingach itd.


Niestety początkiem tego roku, życie nas zaskoczyło, został u mnie zdiagnozowany nowotwór hematologiczny, szpiczak mnogi łańcuchów lekkich, a badania tomograficzne wykazały liczne ubytki szpiku w kręgosłupie, ale także w żebrach, mostku itd


Choroba rozwijała się w ukryciu, robiąc po cichu szkody, mimo mojej sporej świadomości i wiedzy zdrowotnej, żywieniowej, a pierwsze objawy jeszcze nie wiązane z chorobą, zaczęły się od kontuzji mostka klatki piersiowej ponad rok przed diagnozą, potem złamanych żeber przy kaszlu, a badania RTG nic nie wykazywały, dopiero wyproszone u chirurga badanie tomografem, dało pierwsze wskazania. 


Na początku wypierałem chorobe, zwłaszcza, że dotyczy najczęściej średnio 70- cio latków, czułem się całkiem dobrze, wiele badań nie wykazywało nic nadzwyczajnego, wprowadziłem lepszą diete, zdobywałem wiedze, analizowałem badania naukowe, robiłem swoje, wykonałem dużo badań na własną ręke, konsultowałem. 


Niestety w kwietniu przyszło szybkie załamanie zdrowia, bóle pleców, coraz większe problemy z funkcjonowaniem, a infekcja grypopodobna całkowicie mnie położyła. Po pewnych perturbacjach w Krakowskim szpitalu i jak się potem okazało z błędnymi nowymi diagnozami, trafiłem do kliniki w Katowicach, tam po korektach diagnostyki, rozpoczęto leczenie celowane i immunoterapię przeciw szpiczakowi, kontynuowane potem przez 4 miesiące z dojazdami do kliniki, często dwa razy w tygodniu. Teraz przygotowuję się do autoprzeszczepu szpiku, procedura to kilku tygodniowe dwa pobyty w Katowicach znowu na zamkniętym oddziale, zależnie od postępów, ponowne leczenie dojazdowe, ew kolejny przeszczep.


Na tą chwile, główny nacisk był kładziony na zatrzymanie działalności szpiczaka i jego degradacyjnej działalności, niestety choroba i pewne niefortunne zdarzenie sprzed kilku miesięcy, spowodowały uszkodzenia kręgów, których początek było widać na badaniu RTG z kwietnia. Badanie rezonansem magnetycznym z końca czerwca, wykazało miedzy 7 a 8 uszkodzonych kręgów, większość się obniżyła, są to tzw złamania kompresyjne. Skutkiem tych złamań, jest nadmierna krzywizna (garb) w okolicy piersiowej, ciągnięcie i obniżenie klatki piersiowej, żebra uciskające na miednicę, mniej miejsca na narządy wewnętrzne, mniejszy wzrost o około 8cm, wiec już nie mam 183 cm wzrostu, to wszystko znacząco ogranicza moją sprawność i przeszkadza w życiu codziennym.

 

Chciałbym móc pojeździć jeszcze na rowerze, wyjść z psem na spacer bez obawy, kolejnych kontuzji, złamań. Część sprawności oczywiście wróciła, od najgorszego momentu, ale do zrobienia jest jeszcze bardzo dużo. Moim marzeniem jest odzyskać większą część komfortu życia i sprawności sprzed choroby. Cały czas szukam rozwiązań, które mogłyby w jakimś stopniu naprawić mój kręgosłup, ustabilizować, zwrócić część wzrostu utraconego, wyprostować, mam nadzieje, że znajde takiego "magika", który się tego podejmie.


Do tej pory to ja starałem się pomagać innym, z otoczenia i nie tylko. Dzieliłem się wiedzą w tematach zdrowia, chorób, żywienia, suplementacji, zdobytą przez lata zainteresowań, czytania książek, analizowania badań naukowych, pomagałem np osobom na grupach FB, zdrowotnie zmagałem się z Bielactwem. Teraz sam potrzebuję wsparcia, w powrocie do zdrowia i względnej normalności w tym ciężkim okresie doświadczania życia i bólu, a większość obowiązków, obciążeń, spadła na moją żone, a ja zamiast być głową rodziny to…..


Dlatego jeśli ktoś ma możliwości i czuje taką potrzebe, to prosze o wsparcie, o udostępnianie mojej historii. Mam nadzieje, że kiedyś będę mógł się za to odpłacić i pomóc innym. Może uda się zrealizować pomysły fundacji, może napisze “mądrą” książke, nagram wreszcie podkasty, może znowu, w moim “doktoryzowaniu się” ktoś znajdzie elementy, które mu pomogą……


Pozdrawiam i dziękuje

Marek Mróz Mrozu Artemon





There is no description yet.

There is no description yet.

Location

Download apps
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!

Comments 7

 
2500 characters