U naszych Przyjaciół zamieszkała Rodzina (dwie kobiety 21 i 35 lat, oraz 9-letnia córka jednej z nich) uciekająca przed wojną z ukraińskiego Chersonia. Niestety w swoim rodzinnym mieście nie były bezpieczne.

Praktycznie z dnia na dzień musiały się spakować i z jedną walizką wyruszyć w drogę do Polski. Żadna z nich na co dzień nie była czynnym kierowcą, ale wyruszyły w poszukiwaniu schronienia. Jako że droga przez Ukrainę nie była bezpieczna pojechały z Chersonia do Mołdawii, później przez Rumunię i Węgry na Słowację, gdzie przekroczyły granicę z Polską. Dotarły do Bydgoszczy i zamieszkały na Miedzyniu.

Mają zapewniony dach nad głową i jedzenie, uczęszczają na lekcje polskiego. 9-latka uczy się zdalnie w swojej chersońskiej szkole za pośrednictwem Zooma. W domu trenowała boks, a także uczęszczała do szkoły muzycznej do klasy pianina. Udało nam się zorganizować dla Niej organy, aby mogła tutaj na miejscu grać i ćwiczyć. Staramy się, aby jak najmniej odczuwała piętno wojny i mogła się cieszyć z dzieciństwa. Jest bardzo ruchliwym dzieckiem. Raz w tygodniu chodzi na ściankę wspinaczkową. Poszukujemy zajęć z boksu, aby dalej mogła rozwijać swoją pasję.

Jej Mama chwyta się dorywczych prac, aby móc zarabiać, sprząta, gotuje. Na chwilę obecną nie może podjąć stałej pracy, ze względu na to, aby Jej córka nie była cały dzień sama w obcym dla Niej domu. W Chersoniu pracowała na etacie na Uniwersytecie oraz hobbystycznie zajmowała się barberstwem. Niestety nie posiada ukończonego kursu barberskiego, więc nie może zajmować się w Bydgoszczy tym profesjonalnie. W wolnych chwilach, aby się odstresować zajmuje się haftem krzyżykowym.

Założyliśmy tę zbiórkę, aby mieć fundusze nie tylko na zapewnienie Dziewczynom podstawowych potrzeb (z tym sobie radzimy), ale także na to, aby mogły pójść do sklepu i same kupić sobie ubrania czy kosmetyki. Chcielibyśmy zafundować 9-latce lekcje boksu, aby nie miała dużej przerwy w treningach.