Pomóżmy rodzinom skautów – ofiarom cyklonu w Mozambiku
Pomóżmy rodzinom skautów – ofiarom cyklonu w Mozambiku
Our users created 1 226 050 fundraisers and raised 1 347 784 725 zł
What will you fundraise for today?
Description
„Nieść chętną pomoc bliźnim” – znacie? To posłuchajcie! Na południowym wschodzie Afryki szalał w ostatnich dniach cyklon Idai. W zasięgu katastrofalnych deszczów, powodzi, burz i niszczącego wiatru znalazło się ponad 2,6 miliona ludzi. Według Czerwonego Krzyża w samym centralnym Mozambiku ponad 400 tysięcy osób zostało bez dachu nad głową. Związek Harcerstwa Polskiego, a więc Ty, każdy i każda z nas, nie może pozostać obojętny wobec tak nieprawdopodobnej tragedii.
Półmilionowe miasto Beira, drugie co do wielkości w Mozambiku, zostało zniszczone przez cyklon w 90 procentach. Kataklizm pozbawił Beirę elektryczności, spowodował zamknięcie lotniska i odciął drogi prowadzące do reszty kraju. To najgorszy kryzys humanitarny w historii Mozambiku. Wichura zmiatała drogi i mosty oraz zrywała linie energetyczne. Wielu mieszkańców musiało szukać schronienia w górach. Ich domy zostały zniszczone przez lawiny błotne i skalne oraz powodzie.
Naczelnik skautingu mozambickiego LEMO prof. Leonardo Adamowicz jest w kontakcie z ZHP. Tak pisze o swojej misji w Beirze:
“Mój krótki pobyt w Beirze miał trzy cele:
1) powołanie grupy koordynującej akcję Ligi Skautów Mozambiku ds. pomocy ofiarom cyklonu i powodzi;
2) wycofanie skautów z akcji wojskowych, policyjnych i politycznych i przyłączenie ich do Czerwonego Krzyża;
3) zebranie jak największej ilości informacji o potrzebach ruchu skautowego i o potrzebach ofiar klęski żywiołowej. Ten trzeci cel naturalnie przerósł moje możliwości.
Rozmiarów klęski nie da się opisać ani wymierzyć, nie można szybko ulżyć cierpieniom. W dodatku stale pada. Kiedyś ponad półmilionowe miasto wygląda teraz jak po wybuchu bomby atomowej, tylko zamiast promieniowania wszędzie jest woda… brudna, już cuchnąca, wymieszana ze ściekami. Na przedmieściach – ludzie na dachach wpół zawalonych domów, wokół pływające szczury, psy i czasami węże, brak elektryczności, wody pitnej, chleba i nieustający płacz dzieci. We wtorek 19 marca miałem możliwość przelecieć z Beiry do Nicodala, nad Gorongosa do Chimoio i z powrotem. Według GPS, tam gdzie miały być wioski lub osiedla, teraz widać tylko ruiny, brak mostów, zalane drogi, domy po dach w wodzie i woda, woda, woda. Czasami jakieś krowy na wysepce czy ludzie wymachujący koszulami z wysokich drzew. Zbliżają się choroby jak cholera, malaria, wyczerpanie z głodu. Totalna katastrofa bez widoków na szybki ratunek”.
Rozpoczynamy zbiórkę pieniędzy, które przekażemy za pośrednictwem LEMO rodzinom skautów, które znalazły się w potrzebie.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Pomoc dla Mozambiku
Harcerska brać.
Trzymam kciuki !!!!
Czuwaj!
Harcerz / Harcerka w każdym widzi bliźniego ...