Nie możesz pominąć tej wiadomości, bynajmniej proszę Cię o to z całego serca. To dla mnie bardzo ważne, a dla kogoś innego jeszcze ważniejsze. Wręcz na te chwilę to Jego marzenie. Zrobię wiele by to marzenie spełnić, ale to właśnie Ciebie potrzebuje do pomocy. Jak pisałem kilka tygodni wcześniej ruszę z kolejną akcją pomocową. Niestety, ale czas mocno mnie ogranicza do takiej akcji jak zrobiliśmy wspólnie na Pawełka z Rędzin. To były świetne licytacje i wiele osób się zaangażowało. Do rzeczy... Znajomi/znajomi znajomych/ znajomi rodziców/sportowcy częstochowscy/dobrze ludzie - muszę zebrać około 15.000zł. Dla mnie suma porażająca, ale ostatnio pokazaliśmy, że do wykonania. Około miesiąca temu dowiedziałem się o pewnym Panu i Jego tragicznej sytuacji zdrowotnej/życiowej/materialnej. Historia którą usłyszałem powaliła mnie na kolana, a jak to u mnie bywa wystarczyło mi kilka sekund, żeby podjąć decyzje o tym, że muszę działać. Slawek od kilku lat ma dystrofię mięśniową. Na dodatek jest to zanik mięśni dwu obręczowy postępujący. Nie wytłumaczę Wam tego językiem medycyny, ale to oznacza, że mięśnie tracą swoją wartość w całym ciele. Dopóki Jego mama żyła jakoś sobie radzili. Mama wiedziała, jak opiekować się Synem, żeby żaden ruch nie był bolesny. Co to oznacza w tym momencie dla Sławka? Zycie od kilku lat na wózku inwalidzkim. W 2020roku zakupił z dofinansowania specjalistyczne łóżko, ale dziś już nie jest w stanie na nie wejść. W zależności od bólów ma dwa wybory. Podjeżdża wózkiem inwalidzkim do biurka kładąc na nim głowę, albo do parapetu. Tak On śpi, kiedy my możemy sobie pozwolić na wejście do łóżka. Nie spodziewał się, że choroba będzie tak szybko postępować, że nie będzie mógł korzystać z zakupionego łóżka. A niestety kolejne dofinansowanie będzie mógł dostać w 2023r. Sławkowi pomaga kilku przyjaciół, którzy Go wspierają mentalnie, ale również robią zakupy czy posprzątają mieszkanie. Otrzymuję od Państwa około 1300zł, musi opłacić mieszkanie , rachunki. Zostaje mu 500zł na przeżycie. Gdyby chciał opiekę musiałby zapłacić 10zł za godzine aby ktoś przyszedł i fachową pomocą zaopiekował się Nim. Brakło by na jedzenie. Potrzebujemy zakupić podnośnik sufitowy dla osoby niepełnosprawnej. Dwu szynowy w literę H (zdjęcie poglądowe). Dowiadywałem się jaki to koszt i tak jak wspomniałem wyżej - olbrzymia suma około 15.000zł. Przez kilka dni mój „podopieczny” się nie odzywał. Wczoraj porozmawialiśmy... powiedział, że miał chwilę zwątpienia. Po części wiem, że będzie to bardzo trudne, ale nie ma rzeczy niemożliwych. Tak też mu powiedziałem. Nie wiem co miałbym jeszcze dodać. Zawalczmy, proszę!

Aa