Kalambur to stan umyslu. Kalambur to Teatr Otwarty. Kalambur to kawiarnia, która jest we Wrocławiu od zawsze.

Kalambur to wyjątkowe miejsce, które tworzą wyjątkowi ludzie. Ludzie, którzy w nim pracują i tworzą od lat. Zmieniają się, kształtują swoją osobowość w tym artystycznym miejscu, otwierają się na nowe i idą dalej przez życie, nadal pozostając częścią Kalamburu. Przychodzą następni. Zafascynowani, oddani, dla których to coś więcej niż zwykła Kawiarnia.

Zrzutkę organizujemy właśnie dla tych LUDZI, bez których Kalambur nie istnieje. Dla barmanów, menagerow, technicznych, grafików... dla LUDZI, którzy go tworzą dla WAS.

W tym trudnym czasie chciałbym utrzymać wspaniałą załogę, nie wahając się użyć słowa - kalamburową rodzinę.

To trudny czas zarówno dla kultury jak i gastronomii, padły jako pierwsze i zapewne ostatnie się podniosą.

A Kalambur działa na tych właśnie dwóch płaszczyznach. Jesteśmy nie tylko klubem, organizujemy festiwale, koncerty, wernisaże malarstwa i fotografii. Od 2009 roku działa przy kawiarni Fundacja Kalambur, która promuje sztukę niezależną i awangardową. Pracownicy Art Cafe biorą czynny udział

w projektach Fundacji (Laboratorium Witaminy, Kala Sound System).

W związku z wprowadzonymi obostrzeniami nie mamy możliwości jakiegokolwiek zarobku. Nie widzimy obecnie szansy jak z tego wybrnąć. Kalambur to ludzie, nie tylko pracownicy, ale też dostawcy, hurtownie, jesteśmy jak naczynia połączone i jedno bez drugiego przestaje funkcjonować. Dlatego właśnie potrzebujemy Waszego wsparcia, aby utrzymać do czasu odwilży ekonomicznej załogę, a także móc spłacić zaległości.

By odwdzięczyć się za pomoc, otwieramy dla Was archiwum kalamburowe. W ramach podziękowania możecie od nas otrzymać książki i albumy z wydawnictw kalamburowych, plakaty z czasów Teatru Kalambur i inne fanty w zamian za cegiełkę finansową pozwalającą nam przetrwać w tym pandemicznie dziwnym czasie. Jeżeli uda nam się osiągnąć cel zrzutki, ewentualne nadwyżki zainwestujemy

w Kawiarnie, renowacje, regeneracje wentylacji i wszelkie inne usprawnienia, by czas spędzony

w Kalamburze był jeszcze przyjemniejszy. Marzy nam się również ponowne otwarcie, z Wami, naszymi bywalcami i sympatykami, w radosnej atmosferze, z koncertami lub innymi wydarzeniami kulturalnymi

w tle.

Wesprzyjcie załogę statku Kalambur, by mogła jakoś wytrwać do ponownego otwarcia. Żebyśmy w przyszłości mogli się znów cieszyć miejscem, które wychowało już pokolenia. Miejscem sztuki, zabawy, braterstwa, otwartości i miłości.

Kalambur będzie płynął dalej. Taka jest mantra i tego się trzymajmy!

Michał Litwiniec

Oddajemy głos współzałożycielce Halinie Litwiniec:

Kawiarnia „Pod Kalamburem”

            Miejsce MAGICZNE.

            Miejsce, w którym unosił się duch poezji, zawarty w czarnej skrzynce na antresoli.

            Miejsce, w którym, wykuwała się przyjaźń, miłość i wielki pęd do działania w kulturze, którą na

wszelki sposób wielorako wyrażaliśmy.

            My, pokolenie powojenne, przekazaliśmy pałeczkę młodym (już prawie 50-latkom),

którzy myślą podobnie. Taka trwałość tych działań doprowadziła do przetrwania prawie 40 lat.

            Któż tu nie bywał w czasach stanu wojennego, mrocznego a jednak pięknego w naszych

działaniach:

–     wielcy poeci: Kozioł, Szymborska, Różewicz

–     satyrycy: Waligórski, Zembaty, Klejf

–     poeci pieśniarze: Młynarski, Poniedzielski, Przybora

–     aktorzy: Łomnicki, Kondrat, Wiśniewska

            Wrocław tętnił wołaniem młodości, awangardą w pokojowej próbie współistnienia.

            A wszystko to, za sprawą ludzi, którzy związali się z tą placówką kultury, od elektryków do   

artystów, barmanów; którzy dokładali swoją cegiełkę do atmosfery panującej w kawiarni.

            Ci ludzie, w mrocznej atmosferze pandemii pozostali nadal, ale bez środków do życia i działania.

            Na ścianie Kawiarni wisi tabliczka „U nas temperatura nie spada”

            Chcielibyśmy dalej podkładać do tego pieca, który nazywa się kulturą.

Halina Litwiniec

współzałożycielka

prowadząca Kawiarnię przez ponad 20 lat

Jak mawia Halina Litwiniec: u nas temperatura nie spada !

W 2008 roku , dla poprawy feng shui Kalamburu, na terenie byłego sklepu mięsnego powstała Kalaczakra Gallery & Coffee. Jest młodszą siostrą Kalambura, z którym dzieli korytarz wejściowy przy Kuźniczej 29a.

Jest z natury weganką, nie toleruje nikotyny, choć serwuje lekki alkohol. Proponuje przekąski na ciepło i zimno, ciasta i koktajle. Lubi artystów i sztukę, dlatego wystawia obrazy, organizuje koncerty i spotkania podróżniczo- filmowe. W weekendowe wieczory można w niej odpocząć od decybeli Kalambura. Przez ostatnie 12 lat Kalaczakra zyskała sobie rzeszę fanów lubiących jej orientalny klimat w oparach kadzideł i pysznej czekolady. Kalaczakra jest też wrocławską ambasadorką muzyki folkowej, głównie afrykańskiej. W sanskrycie Kalaczakra znaczy Koło Czasu i tak się właśnie tu kręci.

Strona fb Kalaczakra

Strona fb Kalambur

Tak kamienica wyglądała w latach 70tych

A tak wygląda obecnie. 2020.

Również w 2008 roku powstała Fundacja Kalambur.

Podstawową aktywnością Fundacji jest działalność non profit polegająca na organizowaniu przedsięwzięć artystycznych związanych z wszelkimi dziedzinami sztuki współczesnej oraz pozyskiwanie i animowanie społeczeństwa do czynnego uczestnictwa w życiu kulturalnym; propagowaniu i organizowniu działań integrujących różne dziedziny sztuki w kraju i za granicą.

Niektóre z działań Fundacji to:

• Laboratorium Witaminy. Cykliczne zdarzenie performatywno-muzyczne zrzeszające załogę Kalambura i wrocławskich muzyków.
• Witryna Jednej Fotografii. Inicjatywa prezentująca zmieniające się jedno zdjęcie w ulicznej witrynie na ul. Kuźniczej we Wrocławiu.
• Table Around Cage. Spektakl Audio grupy Karbido grany na drewnianym stole, inspirowany twórczością Johna Cagea.
• Współtworzenie interdyscyplinarnego Festiwalu Podwodny Wrocław

A jak się skończy to szaleństwo to zapraszamy spokojnie na niejednego.