Nazywam się Anna Pessel i jestem mamą szczególnego chłopca o specjalnych potrzebach

...

Marceli urodził się 17.08.2007 roku . Cierpi na wrodzoną schorzenie pod nazwą Leukodystrofia Pelizaeusa Merzbachera oraz czterokończynowe mózgowe porażenie dziecięce. Marcyś jest leżący...nie chodzi ,nie mówi., nie siedzi ,samodzielnie nie jest w stanie wykonać żadnej czynności, jest całkowicie uzależniony od pomocy drugiej osoby ...Schorzenie Marcelego, to choroba postępująca, prowadząca do stopniowego uposledzenia i ustania funkcji życiowych. ...Oszukujemy przeznaczenie juz prawie 18 lat ....Z racji choroby jesteśmy objęci opieką domowego hospicjum Sue Ryder.

Marceli pomimo poważnej choroby jest bardzo pogodnym ,uśmiechniętym chłopcem, lubiącym spotkania z pedagogami oraz terapeutami przychodzącymi do naszego domu by cały czas wspomagać i stymulować go zarówno fizycznie jak i umysłowo .

Marcyś nie je samodzielnie ,karmiony jest przez zgłębnik, potrzebuje stałej rehabilitacji ,masaży, cierpi na refluks ,padaczkę oraz ogromną skoliozę.

Ze względu na ogromną wadę kręgosłupa, Marceli potrzebuje specjalistycznego sprzętu do pozycjonowania ..Takim.sprzętem jest specjalistyczny wózek ze specjalnym systemem modułowym spex ,indywidualnie dopasowywanym do danego pacjenta i jego dysfunkcji .

Bez tego sprzętu nie jesteśmy w stanie na chwilę obecną nawet wyjść na spacer ,ponieważ siedzenie w zwykłym wózku sprawia Marcelemu duży dyskomfort i ból...Marceli na tą chwilę uczestniczy w zajęciach wyłącznie w pozycji leżącej, ponieważ nie posiadamy odpowiedniego dla niego siedziska jakim byłby wspomniany wózek.

Nie chciałabym aby syn był uwięziony w domu bez możliwości wyjścia na spacer ,czy też udania się do specjalistycznego ośrodka na rehabilitację ,poradę, badanie .....dlatego też bardzo prosimy Was o wsparcie nas w zbiórce tej dla nas ogromnej kwoty na wózek, który jest dla Marcelutka niezbędny i jest jedynym oknem na świat..

Nie jesteśmy w stanie sami pokryć całej kwoty zakupu tego sprzętu.

Dlatego też zwróciliśmy się do naszego Pcpr, oraz różnych instytucji a także osób prywatnych o pomoc w realizacji zakupu wózka i na chwilę obecną brakuje nam ok 14 tys złotych z prawie 45tys zł.

Marceli to dzielny mlody człowiek, który zasługuje na to by móc przemieszczać się w komfortowej dla niego pozycji . Bez wózka nie jesteśmy w stanie funkcjonować i wyjść z domu ..

Dlatego też zwracam.sie do wszystkich ludzi dobrego serca o wsparcie naszej zbiórki.

Każda pomoc się liczy ,każda złotówka, każdy grosz każde udostępnienie...

Z góry dziękujemy za Wasze dobre ,wrażliwe i pomocne serca .Niechaj ziarno ,które dzięki dobrym uczynkom siejecie ,wraca do Was w obfitym plonie ❤️❤️❤️