Kochani, od ponad 2,5 roku pomagam w szukaniu domów i wyciągam psy z ogromnego schroniska na wschodzie Polski. Losy uratowanych psów można śledzić na moi wydarzeniu pn "By przestał się bać" https://www.facebook.com/events/335548983494259/?active_tab=discussion Mam problem, wierzę jednak , że dostanę od Was wsparcie. Ostatnio mam duże wydatki weterynaryjne. Dwa pieski Bilon i Szelka były poddane sterylizacji. Bilon spędził w Radysach 4 lata i musiał mieć badaną krew z poszerzonym profilem wątrobowym i trzustki. Zabieg wraz z badaniami kosztował 560 zł, Szelka miała ropomacicze, dostała antybiotyk, ponadto po sterylizacji ma ciażę urojoną, ma laktację i bardzo cierpi, dostaje drogie leki hormonalne. Równocześnie kierując się odruchem serca, chcę zabrać z Radys szczególnie potrzebującego psa - Grajka, gryzionego w boksie, zrozpaczonego do granic, Drugim pieskiem , którego chcę zabrać, jest Frotka, Sunia jest w bardzo złym stanie psychicznym i po prostu trzeba ją ratować! Proszę Was pomóżcie udźwignąć to finansowo

Pomóżmy Grajkowii wyrwać się zza krat!

Frotka od 2 lat czekała na ratunek i nie doczekała pomocy. ...

Sterylizacja Szelki uratowała jej życie, gdyż miała ropomacicze, o którym nikt nie miał pojęcia. Teraz jednak Szelka bardzo cierpi, bo ma ciążę urojoną, to dodatkowe koszty, leki hormonalne są drogie

Bilona kastracja połączona była z poszerzonymi badaniami obrazu krwi. Jednak psiak siedział w schronisku zbyt długo, by zlekceważyc kontrolę jego stanu zdrowia

Grajek bardzo prosi

Frotka błaga

English below:

kochani, od ponad 2,5 roku pomagam w szukaniu domów i wyciągam psy z ogromnego schroniska na wschodzie Polski. . Mam problem, wierzę jednak , że dostanę od Was wsparcie. Ostatnio mam duże wydatki weterynaryjne. Dwa pieski Bilon i Szelka były poddane sterylizacji. Bilon spędził w Radysach 4 lata i musiał mieć badaną krew z poszerzonym profilem wątrobowym i trzustki. Zabieg wraz z badaniami kosztował 560 zł, Szelka miała ropomacicze, dostała antybiotyk, ponadto po sterylizacji ma ciażę urojoną, ma laktację i bardzo cierpi, dostaje drogie leki hormonalne. Jakby było tego mało, odnalazł się tam pies, którego chciałam zabrać ponad pół roku temu - FUNT, siedzi w schronisku od 2016! Mam dla Funta wspaniałe miejsce w niewielkim hoteliku, gdzie czekałby na swój dom. Jeżeli nie wykorzystam tego miejsca inny biedak wskoczy tam, bo do tego hoteliku jest tam kolejka... Proszę Was pomóżcie udźwignąć to finansowo