SPÓJRZ W OCZY TEGO KOCIEGO DZIECKA I POWIEDZ, ŻE NIE MA PRAWA ŻYĆ!

Dziś chcielibyśmy przedstawić i prosić Was o pomoc dla kociego dziecka. Od czwartku los kotki AMELKI spędza nam sen z powiek. Cały czas zastanawiamy się co możemy, a czego nie potrafimy dla niej zrobić. Ale od początku…

W czwartek otrzymaliśmy telefon od pani Haliny z Myszyńca (40 km od Szczytna) od tygodnia ma kotkę, którą znalazła przy drodze, ciągnie tylne nogi. Z pewnością została potrącona i nikt jej nie pomógł. Pani Halina szukała pomocy dla kotki w gminie-nic z tego, lekarz weterynarii zbył ją, zaaplikował kotce środki przeciwbólowe, a właściwie radził uśpić. Zatem prosi nas o pomoc. A my? Ciarki przeszły po plecach. Wciąż mamy zgłoszenia zdrowych kociąt podrzuconych na posesje, na działki, w lesie. Nie mamy domów tymczasowych. Na nasz ostatni apel o takie domy nie odpowiedział dosłownie NIKT. Cóż zrobić z KALEKIM kotem? Ale pani prosi, błaga o pomoc i oferuje, że kotkę dowiezie do Szczytna. Zgadzamy się. Umawiamy się w @Gabinet Weterynaryjny Centrum Monika Maroszek. Mamy nadzieję, że może to połamana miednica i 6 tygodni klatkowania postawi kotkę na nogi. W dolnej części kręgosłupa rtg nie pokazuje złamania. Natomiast prześwietlenie całego kręgosłupa wprawia nas w osłupienie - AMELKA W KRĘGOSŁUPIE MA ŚRUT!!! Ktoś zrobił sobie z tego kociego, ufnego dziecka żywą tarczę, chciał zabić, a to dziecko uciekło gdzieś w zarośla ile sil w przednich nóżkach.

Amelka musi mieć uciskany pęcherz, by się wypróżnić, kał oddaje sama, ale wiadomo w tej sytuacji szybko się brudzi.

Stajemy przed trudną decyzją. Są dwie opcje: pierwsza prosta - uśpienie, bo kto zajmie się kalekim kociakiem? Druga opcja z nadzieją w tle, ale bardzo droga - diagnoza i operacja w specjalistycznej bardzo dobrej @Klinika Weterynaryjna New Vet w Gdyni.

Żadna z nas patrząc w oczy kotki nie podejmie decyzji o uśpieniu. Przynależymy do takiej a nie innej organizacji, w której mamy życie ratować, a nie zabijać, tym bardziej, że tam, w oddali tli sie nadzieja. Z drugiej strony koszt operacji to dla nas abstrakcja.

DIAGNOZA, OPERACJA WRAZ Z OPIEKĄ I POBYTEM W KLINICE TO OKOŁO 8 TYSIĘCY ZŁOTYCH!!!!

 Ale wiecie co? Chcemy SPRÓBOWAĆ. Razem z Wami. To kocie dziecko nie jest niczemu winne, to znowu my ludzie zawiedliśmy. Otwieramy zbiórkę i prosimy Was o pomoc.

Spójrz w oczy tej kotki i powiedz, że ona nie ma prawa żyć. To ludzie nie mieli prawa jej skrzywdzić. Już w tym tygodniu chcielibyśmy zawieźć AMELKĘ choćby na wstępną diagnozę.

POSTAWMY KOTKĘ AMELKĘ NA NOGI