Dom Małych Wielkich Wojowników to Rodzinny Dom Dziecka gdzie miłość znajdują dzieci niemogące wychowywać się w rodzinach pochodzenia.

W naszym domu większość to dzieci z niepełnosprawnościami.

Nasza droga rozpoczęła się przeszło 16 lat temu. Przez ten czas byliśmy odpowiedzialni, otaczaliśmy troską i otworzyliśmy serca dla 25 dzieci.

Dzisiaj jesteśmy rodzicami dziewięciorga Małych Wielkich Wojowników.

Nasza Mała Największa Wojowniczka, która w domu nazywana jest przez nas Maszką jest uśmiechniętą, wesołą pięciolatką. Dopiero gdy poznasz ją bliżej zauważysz jaki bagaż dostała od rodziców biologicznych.

W dniu urodzenia ważyła zaledwie 2 kg, urodziła się z FAS. Między 2 a 60 dniem życia doświadczyła strasznych krzywd zarówno fizycznych i psychicznych ( połamane żebra, stłuczony mózg, liczne krwiaki, krzyki, brak prawidłowej opieki). Kolejne dwa miesiące życia spędziła w szpitalu na intensywnej terapii gdzie lekarze robili wszystko aby przeżyła. Gdy miała 4 miesiące trafiła do Interwencyjnego Ośrodka Preadopcyjnego w Otwocku gdzie była do ukończenia 1 RŻ. W międzyczasie zostały jej założone zastawki z powodu wodogłowia zewnętrznego, zdiagnozowano padaczkę pourazową oraz zespół dziecka maltretowanego. Następnie od września 2019 przebywała w Zakładzie Opiekuńczo Leczniczym skąd ją zabraliśmy w lipcu 2021. Od prawie 2 lat jest naszą córką. Jest pod opieką wielu specjalistów na terenie Polski ( neurochirurg, okulista, audiolog, neurolog, psychiatra, gastroenterolog, endokrynolog, genetyk, ortodonta). Jest rehabilitowana - uczęszcza na dzienną rehabilitację oraz zajęcia Wczesnego Wspomagania Rozwoju gdzie jest pod opieką logopedyczną, fizjoterapeutyczną, psychologiczną oraz pedagogiczną. Rozwojowo jest na etapie 2 - 2,5 rocznego dziecka. W przyszłości będzie miała kształcenie specjalne. Ma wdrożone leczenie farmakologiczne przeciwpadaczkowe, poprawiające pracę jelit oraz psychiatryczne. Część dolegliwości to wynik prenatalnej ekspozycji na alkohol a część krzywdy jakiej doznała w pierwszych dniach życia.

Szefowa to nasza najmłodsza, zawsze uśmiechnięta pociecha. Gdy się urodziła miała już coś co zostanie z nią na całe życie - FAS. Wymaga intensywnej rehabilitacji, jest pod opieką wielu różnych specjalistów - genetyka, neurologa, kardiologa, alergologa, okulisty, audiologa, stomatologa, logopedy, fizjoterapeuty, psychologa. Mamy nadzieję, że codzienna rehabilitacja zaowocuje tym, że w przyszłości będzie samodzielna. Podążamy za jej potrzebami i rozwijamy jej zainteresowania.

Nasz słodki cukiereczek ma cukrzycę typu 1, ale stawia czoła również innym przeciwnościom. Jest pod opieką endokrynologa, diabetologa, psychiatry, kardiologa, okulisty, dermatologa oraz psychologa. Wymaga specjalistycznego sprzętu, który nie jest w całości refundowany przez NFZ. Mamy nadzieję, że już wkrótce zakwalifikuje się do zabiegów pozwalających pozbyć się jej naczyniaka. Jeździ konno, tańczy, śpiewa. Jest pogodną i pomocną nastolatką.

Młody trafił niedawno do naszego domu. Wiemy, że był narażony na działanie alkoholu w trakcie życia płodowego. Od razu trafił pod opiekę neurologa, który wystawił następne skierowania - genetyk, okulista, endokrynolog, laryngolog, psychiatra, ortopeda. Wymaga również terapii psychologicznej. Mimo, że od najmłodszych lat odbiegał od rówieśników wzrostem i wagą nikt nie konsultował tego wcześniej u specjalistów. Nikt wcześniej również nie diagnozował jego zniekształconych dłoni. Lubi tańczyć, śpiewać i rysować. Zaczął też - tak jak trzy inne nasze córki - jeździć konno.

Amazonka kocha konie - regularnie uczestniczy w zajęciach w stadninie, ale również tańczy. Obecnie jest w trakcie diagnozy z powodu trudności szkolnych. Wiemy, że była narażona na działanie alkoholu w trakcie życia płodowego. Znajduje się pod opieką neurologa i psychiatry. Czekamy na konsultację laryngologiczną, okulistyczną oraz endokrynologiczną.

Dwóch najstarszych chłopców jest niepełnosprawnych intelektualnie i są pod stałą opieką psychiatry.

Pozostała dwójka nastolatków to inteligentni i mądrzy młodzi ludzie, którzy ze względu na to co przeżyli we wczesnym dzieciństwie potrzebują terapii psychologicznej. Byli oni świadkami przemocy jaką doświadczała ich najmłodsza siostra, nasza Największa Wojowniczka ale sami również przemocy doświadczyli. Uprawiają sporty, tańczą, jeżdżą konno.

Dziękujemy za to, że pomożesz nam czynić dobro.

Mama Kasia u tata Marcin