Serce mi pękło kiedy tydzień temu odebrałem telefon od mojej niewidomej przyjaciółki Justyny. Okazało się, że jej narzeczony pozbawił ją wszystkich środków do życia łącznie z jej oszczędnościami. Mało tego bez jej wiedzy i zgody wziął w jej imieniu kilka kredytów na łączną kwotę 34 000 zł. Człowiek, który miał być jej życiowym przewodnikiem, jej oczami wykorzystał jej dobre serce oraz wielką miłość jaką jego darzyła.

Jest grudzień, niedługo zaczynają się święta a Justynka w chwili obecnej nie ma żadnych środków do życia. Na chwilę obecną marzy o tym aby spłacić wszystkie zobowiązania, tak aby rozpocząć nowy etap w życiu i ze spokojem i nadzieją patrzeć w przyszłość. Windykatorzy, listy ponaglające spłatę kredytów, brak pieniędzy oraz to, że została oszukana przez tak bliską osobę sprawiły, że pogodna na codzień dziewczyna straciła nadzieję na lepsze jutro.

Wierzę w to że jeżeli wszystkie dobre i życzliwe duszyczki się zmobilizują to pomożemy Justynce wyjść z życiowych tarapatów. Przywrócimy uśmiech na jej twarzy bo ona po prostu na to zasługuje❤️❤️❤️

Kochani każde udostępnienie tej zrzutki oraz każda najmniejsza wpłata zbliża nas do celu wierzę że nam się uda.