#SIORAKU - Neurorehabilitacja i leczenie Córki, Michalinki Gorzak po resekcji 57mm glejaka !! #RAZEMDLAMICHAŚKI
#SIORAKU - Neurorehabilitacja i leczenie Córki, Michalinki Gorzak po resekcji 57mm glejaka !! #RAZEMDLAMICHAŚKI
Our users created 1 234 128 fundraisers and raised 1 372 672 520 zł
What will you fundraise for today?
Description
Zwracam się do Państwa z ogromną prośbą o udzielenie mi wsparcia finansowego na leczenie oraz rehabilitację mojej 5-letniej Córci, Michalinki. Minia przez 2 lata i 10 miesięcy rozwijała się nad wyraz doskonale. W listopadzie 2018 roku pojawiły się u Niej niepokojące dolegliwości. Zaczęła wymiotować, chwiejnie chodzić oraz zmieniło się Jej zachowanie, stała się smutna, rozdrażniona, sporadycznie nawet agresywna. Konsultowałam wtedy Michalinkę z trzema specjalistami medycyny (pediatra, ortopeda i psycholog dziecięcy) – wszyscy jednogłośnie orzekli u Michalinki depresję spowodowaną tęsknotą za Tatą, który kilka miesięcy wcześniej wyjechał do Londynu, by przygotować dla nas nowe miejsce do życia. Prosiłam pediatrę o skierowanie do neurologa lub na badanie obrazowe głowy, by wykluczyć schorzenie neurologiczne. Niestety, lekarz nie wystawił go… Pani psycholog dziecięca podczas konsultacji powiedziała mi, że nie powinnam czekać aż do świąt Bożego Narodzenia z wyjazdem do Taty, tylko powinniśmy przeprowadzić się jak najszybciej, póki depresja dopiero się rozwija….I tak też zrobiłam. 7 grudnia wyleciałam z Dziećmi (mam również 14 letniego Syna, Borysa) do Anglii. Jednak 13 grudnia byliśmy już w podróży powrotnej, ponieważ stan Michalinki nie poprawił się, a wręcz pojawiły się nowe objawy. Podjęliśmy decyzję, by jak najszybciej wracać. Z lotniska w Warszawie ruszyliśmy prosto do Łodzi na szpitalną izbę przyjęć. Tam wszystko stało się jasne. Po badaniu tomografii komputerowej diagnoza była jedna, miażdżąca – 57 mm guz móżdżku, naciekający na pień mózgu. Decyzja o operacji zapadła natychmiastowo, ponieważ guz zamknął odpływ płynu mózgowo – rdzeniowego, co sprawiło, że ciśnienie w Misi głowie było bardzo wzmożone. Podczas operacji doszło do komplikacji. Guz rozkrwawił się (glejak – Ependymoma/wyściółczak) i zalał Michalince całą głowę, Jej serce stanęło – przez jakiś czas była po drugiej stronie Życia…Na szczęście lekarzom udało się odratować Misię, jednak poziom uszkodzeń powstały w Jej organizmie podczas tej operacji był ogromny…Córka przez 14 dni przebywała na Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej pod respiratorem, nie przejawiała żadnych oznak życia…Z Żywego Srebra Michalinka stała się Dzieckiem zupełnie leżącym, zależnym w 100% ode mnie, nie oddychała sama, nie jadła, nie mrugała oczami, nie ruszała nawet palcem…W szóstym dniu po operacji orzeczono u Misi nieodwracalne uszkodzenie pnia mózgu, jednak Jej wola życia przezwyciężyła również i te trudności i w 14 dniu po operacji Michalinka podjęła własny oddech.
Michalinka przeszła jeszcze dwie operacje, wszczepienia i rewizji zastawki komorowo – otrzewnowej. Finalnie wyszłyśmy do domu 31/01/2019. Przez niespełna rok w ogóle się nie ruszała, nie miała zupełnie władzy nad swoim ciałem…nie wiedzieć czemu, chudła w oczach…Lekarze jasno określili Misi przyszłość – będzie „warzywem”…Opiekę nad Misią przejęło hospicjum domowe. Jako 3,5 – letnie Dziecko ważyła zaledwie 8 kilogramów…Głęboka kacheksja…Z tego powodu odmówiłam standardowego leczenia onkologicznego na rzecz innej terapii (skutecznej jednak bardzo kosztownej), która nie wyniszcza jak chemioterapia i radioterapia. Ze skrajnym wyniszczeniem organizmu również zwyciężyła walkę i od tego czasu rozpoczęła nową - walkę o sprawność.
Na chwilę obecną, od października 2019 bardzo intensywnie rehabilituję Misię. Jeździmy regularnie na średnio pięciotygodniowe turnusy do najlepszych ośrodków neurorehabilitacji w Polsce (Centrum Neurorehabilitacji im. Profesora Jana Talara oraz Ośrodek Hipoterapii i Rehabilitacji NEURON w Małym Gacnie). Michalinka robi duże postępy, na ten moment uczy się chodzić z delikatną asekuracją terapeuty. Niestety, jeszcze nie mówi i jest zupełnie zależna ode mnie, lecz jesteśmy na najlepszej możliwej drodze. Nie mogę dupuścić do sytuacji, by zabrakło mi pieniędzy na kolejne turnusy. Obiecałam Córci, że odzyskamy utraconą sprawność i dzieciństwo. Szukam pomocy wszędzie, byle by tylko zapewnić Jej najlepszą wyjazdową rehabilitację z możliwych…
Z ogromną nadzieją, że historia Misi poruszyła Państwa serca, zwracam się o wsparcie finansowe…Dziękuję za dotychczasową pomoc, ale nasza droga "na szczyt" nie kończy się w tym miejscu...Na ten rok mamy zaplanowanych jeszcze 5 turnusów, każdy kosztuje około 20 000 zł...Bez Was nie mamy szans...
Zapraszam na profil Michalinki na Facebook Michalinka Gorzak | Facebook gdzie mogą Państwo śledzić Jej codzienne zmagania oraz postępy.
Z wyrazami szacunku
Małgosia, mama.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Licytacja treningów bokserskich
Za koszulkę Pogoni Szczecin
Za koszulkę reprezentacji Polski
Kura 😁
Kocham