Cześć! Przychodzę do was z ogromną prośbą o pomoc. Pani Jadzia to samotna starsza kobieta która zajmuje się od kilku lat psiakiem którego ktoś kiedyś podrzucił jej w kartonie pod dom, pomimo braku wystarczających sił oraz środków finansowym Pani Jadzia każdy grosz wkłada w utrzymanie swojego Tofika. Mieszkam obok niej od dziecka i to ona tak naprawdę mnie wychowywała bo rodzice ciągle siedzieli w pracy, jest dla mnie jak babcia i pomagam jej każdego dnia tyle ile potrafię. Tofik rok temu przeszedł kosztowną operację wycięcia nowotworu w dwóch miejscach, wtedy wraz z chłopakiem przeznaczyliśmy na tą operację pieniądze za które planowaliśmy polecieć na wakacje, szczęście Pani Jadzi było nie do opisania.. 

Teraz nowotwór niestety powrócił, potrzebna jest kolejna kosztowna operacja + kosztowne leczenie pooperacyjne, na które nie stać Pani Jadzi ani nawet już nas dwóch z chłopakiem. Poza mną ta starsza kobieta nie ma

nikogo kto by się nią zainteresował, pomógł, ma tylko Tofika który jest dla niej sensem życia.. Niestety na ludzi z naszej małej miejscowości nie można liczyć gdyż mają oni mentalność typu „przecież to tylko pies”.. Nigdy nikogo o nic nie prosiłam, więc nawet nie wiem czy jakoś spójnie to wszystko tu rozpisałam, po prostu nie mogę pozwolić na to by Pani Jadzia wraz z Tofikiem cierpieli, nie mogę patrzeć na smutną kobietę która poświęciła mi część swojego życia na wychowanie mnie, sama mam psa dla którego zrobiłabym wszystko, dlatego proszę o nieocenianie tylko o wsparcie i pomoc, nawet samo udostępnienie zbiórki będzie na wagę złota, dobro wraca a ja wierzę w moc internetu oraz w złote serca ludzi! Dziękuję z góry każdemu!!