Gdybyśmy wiedzieli ile czasu spędzamy w sali scholi, najprostszym rozwiązaniem byłoby kupienie tuzina łóżek piętrowych i menażek. O ile blok scholowy może byłby jakimś rozwiązaniem, dziś zakasujemy rękawy, żeby odnowić SALĘ SCHOLI.

Nasz drugi dom.

Jeśli czytasz te słowa, to z dużą dozą prawdopodobieństwa:

• KOCHASZ SCHOLĘ CAŁYM SERCEM i nic nie trzeba tłumaczyć
• doskonale wiesz, jakie dobro spotkało Cię kiedyś w scholi Na Miasteczku i aż łza wzruszenia kręci się w oku
• nie masz pojęcia gdzie jest ta sala i jak wygląda, ale ktoś już TYYYYYYYLE Ci o niej (i scholi) naopowiadał, że wiesz o co chodzi

Być może poniższe wizualizacje nie do końca dają Ci pełny obraz tego, co chcemy zrobić, czytaj więc dalej!

Kwota, którą widzisz potrzebna jest nam do:

• zakupu materiałów remontowych (taśmy, farby, kartony ochronne, gips, mnóstwo nieprzewidzianych drobiazgów)
• odnowienia mebli, które dobrze nam służą i nie potrzebują wymiany (np. szafa, regał na śpiewniki)
• wymiany lamp - co tu dużo mówić, nuty są malutkie, nasze oczy też - potrzebujemy więcej światła
• zakupu dodatków, które sprawią, że podłoga będzie straszyć mniej, a od przytulności aż będzie kipiało
• hodowli roślin, których brakuje nam jak tlenu, kiedy zbyt dużo nas zbyt długo nie otwiera okien

Już nie raz i nie dwa pokazaliście nam jak wielkie macie serca i jak można na Was liczyć!

Posłuchajcież ile piękna narodziło się w tej sali - KLIK KLIK KLIK