Historia pewnego spotkania.

Podczas rutynowego spaceru z psem 20-go stycznia, na skraju wsi Talki, pośród pagórków nieopodal Lasu Franciszkowskiego siedział ptak rozmiarów imponujących. Już z daleka można było rozpoznać, że reprezentuje on gatunek największy spotykany w Polsce, żaden inny drapieżnik nie dorównuje mu rozmiarem. Oto przede mną stał bielik z rannym skrzydłem. Co począć? Na ratunek przybył Andrzej Sulej - człowiek, który z przyrodą się rozumie. Bielika zabezpieczył choć swą naturę drapieżnik zamanifestował wbijając szpon w rękę Andrzeja i tym samym nadał sobie imię tymczasowe - Szpon - dorosły samiec, około 4 lata.

21-go stycznia Szpon dostarczony został do ośrodka rehabilitacji dzikich ptaków prowadzonego przez Fundację Albatros. Tam został obejrzany i zbadany z każdej strony. Wstępna diagnoza to stłuczenie, możliwe pęknięcie w prawym skrzydle. Będzie obserwowany pod kątem porażenia prądem ponieważ jest podejrzenie, że mógł wpaść w duty wysokiego napięcia. Jest pod fachową opieką. Ośrodek boryka się jednak z finansowymi trudnościami, szpital przez nich prowadzony jest w trakcie remontu, więc chcielibyśmy zebrać środki by pokryć koszt leczenia Szpona. Koszt jest trudno oszacować, nie wiemy ile czasu będzie musiał przebywać w ośrodku, ale wszystkie pieniądze, które zbierzemy będą przekazane Fundacji Albatros, która poza leczeniem prowadzi również azyl dla ptaków, które na wolność nie mogą już wrócić.

Dziękujemy z góry za wszystkie wpłaty i wsparcie dla Szpona. Mamy nadzieję, że szybko wróci do domu!

Jolanta Rejs - Stowarzyszenie "Nasze Talki"