Potrzebna jest pomoc dla osób z Ukrainy – dwie kobiety i dwie dziewczynki w wieku 6 i 10 lat.

Osoby te uciekły przed wojną, a że najbliżej miały do granicy z Rumunią więc tam się udały (żeby nie jechać przez całą Ukrainę). W Rumunii dostały posiłek i bezpośrednim autokarem zostały przewiezione do Polski (do Krakowa). Tam dostały bilety do Trójmiasta i w ten sposób znalazły się w Redzie, gdzie znalazły schronienie u jednej z rodzin.

Cały problem polega na tym, że nie mają w paszporcie pieczątki o bezpośrednim przekroczeniu granicy polsko-ukraińskiej, więc zgodnie z zapisami ustawy nie mają prawa do otrzymania numeru pesel i takiej pomocy jakiej potrzebują, w tym bezpłatnej opieki medycznej. Rodzina, która przyjęła ich w Redzie nie może też ubiegać się o refinansowanie kosztów.

Do momentu aż nie zmienią się przepisy (jeśli w ogóle się zmienią), albo nie znajdzie się ktoś, kto zawiezie ich na granicę, żeby powtórnie przekroczyć ją już w Polsce, trzeba im pomóc w podstawowych sprawach.

Panie podejmują dorywcze prace przy sprzątaniu, ale to kropla w morzu.

Chcemy zrobić im zapas jedzenia na najbliższe dni, wyposażyć w środki higieny, chemię, kupić małym jakieś słodycze, ulubione płatki do mleka, kakao, przybory szkolne.

Pomóżcie!