Cześć Kochani,

Mam na imię Mysia i jestem jeszcze malutka – mam niecałe 3 miesiące. Urodziłam się… właściwie nie wiem gdzie. Moje pierwsze chwile życia były trudne, ale pewnego dnia spotkałam dobrą Panią, która mnie znalazła i zabrała do swojego domu. Dostałam pełną miseczkę, ciepły kącik i dużo miłości.

Niestety, coś było nie tak z moim oczkiem. Bardzo mnie boli…

Pani zabrała mnie do weterynarza i okazało się, że moje oczko jest tak chore, że trzeba je jak najszybciej usunąć. Inaczej ból nie zniknie… Pan doktor powiedział, że operacja będzie kosztować 1300 zł. Moja Pani bardzo się zmartwiła. Płakała, bo chce mi pomóc, ale nie ma takich pieniędzy.

Dlatego proszę Was – ludzi o wielkich sercach – o pomoc.

Każda złotówka się liczy. Nawet symboliczna wpłata może sprawić, że moje cierpienie się skończy i będę mogła żyć bez bólu.

Bardzo chcę być zdrowa i szczęśliwa. Proszę… pomóżcie mi.

Z merdającym ogonkiem i wdzięcznością,

Wasza Mysia 🐾❤️