Nie sądziłam, że będę kiedykolwiek w sytuacji, w której taką zrzutkę będę musiała założyć ale niestety jestem zmuszona do tego. Tym bardziej w tak młodym wieku. Tak, jak wiele osób dotknęła pandemia, problemy z pracą, tak nas też. Na szczęście szybko udało się zmienić pracy z budowlanki na międzynarodowe busy, dzięki którym mieliśmy zacząć lepsze życie, nie martwiąc się o pieniądze z 1 do 1. Stało się inaczej. Problemy z wypłatami zaczęły się od początku ( stycznia ). Nie mniej jednak one były. Aż do teraz. Szef firmy mojego narzeczonego nie wypłacił mu ponad 4000 zł za ostatni miesiąc pracy mówiąc, że ma na głowie komornika, ma problemy finansowe i zwodził z tygodnia na tydzień termin wypłaty. Nie mamy pojęcia kiedy je wypłaci i czy w ogóle to zrobi. Przed nami kontakt z radcą prawnym i próba odzyskania pieniędzy jak najszybciej, ale nie wiemy, ile to niestety potrwa i czy nie będzie się to ciągnąć miesiącami. Zalegamy z opłatą za wynajmowane mieszkanie, dwoma ratami abonamentu a lada moment będziemy musieli zapłacić już kolejną kwotę za wynajem. Mój narzeczony dostał nową pracę, ale jakąkolwiek wypłatę będzie miał dopiero za miesiąc, która nie pokryje i tak aktualnych opłat. Ja choć szukam pracy, nie jest to proste na aktualnym rynku nie mówiąc o tym, kiedy dostanę pierwsze pieniądze. Tyle ile mogliśmy, pożyczyliśmy od rodziców, ale obydwoje mamy jedynie mamę, sama straciłam tatę niespodziewanie w lutym, który był jedynym żywicielem rodziny.

Jest mi niezmiernie ciężko prosić o pomoc, bo wiem jak wygląda sytuacja finansowa wielu rodzin i, że pewnie jest podoba do naszej ale nie mam wyjścia.

Każda złotówka jest nam potrzebna w tym momencie, bo każda tak naprawdę przyczynia się do spłaty zobowiązań i po prostu, zaśnięcia w końcu w nocy spokojnie.

Dziękuję