Na leczenie srebrnej kotki
Na leczenie srebrnej kotki
Our users created 1 240 907 fundraisers and raised 1 388 549 094 zł
What will you fundraise for today?
Description
Miałam tylko złapać, wykastrować i wypuścić…
Odebrałam po kastracji 4 koty, które miały zapewnione potencjalne domy tymczasowe. Miały jechać do nich w weekend, bo w tygodniu nie było czasu. Miały być u mnie na chwilę i pojechać dalej…
Niestety srebrna kotka się poważnie rozchorowała.
Kotka zaczęła źle oddychać, a wieczorem jej stan zaczął szybko się pogarszać.
Na sygnale pognaliśmy do całodobówki. W lecznicy okazało się, że kotka ma koszmarne zapalenie płuc. Chociaż nie było nic po niej widać, zachowywała się i jadła normalnie, w płucach rozwijała się choroba. Kotka dostała antybiotyk dożylnie, a rano pojechaliśmy na szpital, gdzie cały dzień leżała pod tlenem.
Razem z nią wzięłam do lecznicy jednego buraska, który również wydawało się, że źle oddychał. Po zbadaniu okazało się, że on też ma zapalenie płuc, ale jest w dużo lepszym stanie, a zapalenie jest mniej rozległe niż u srebrnej kotki.
Niemniej jednak oba koty od piątku przez kilka dni były na antybiotyku dożylnym, podawanym co 12 godzin. Doraźnie są wspomagane tlenoterapią.
No i oczywiście chorych kotów nikt ode mnie nie weźmie…
Dwa pozostałe, zdrowe kociaki przekazałam do dt, a z tą dwójką chorych zostałam…
Leczenie kotów z tak poważnej choroby to ogromne koszty, na które totalnie nie byłam przygotowana.
Ale co innego miałam zrobić? I tak oto, mimo że nie mam miejsca, czasu, sił i środków, mam na leczeniu dwa poważnie chore koty. Nie mam kompletnie pieniędzy. Na razie, dzięki uprzejmości lecznicy, leczenie odbywa się na kreskę, ale mam już dług w wysokości ponad 600 zł. W całodobówce, do której trafiłam w nocy z kotką nie zapłaciłam całej kwoty, bo nie starczyło mi pieniędzy, Mam tam do zapłacenia jeszcze 164 zł.
A to nie koniec leczenia. W poniedziałek na kontroli lekarze zdecydowali o kontynuacji leczenia antybiotykami, tyle że już nie dożylnie, a w injekcji. Kocięta dzień spędziły na szpitaliku pod tlenem. Na ten moment nie jestem w stanie oszacować całych kosztów leczenia, bo nie wiadomo, w jakim tempie będą leczyć się koty. Wiadomo jednak, że na pewno będzie potrzeba jeszcze kontrolnego rtg i/lub usg płuc, a leczenie kotki może potrwać jeszcze kilka tygodni. Burasek jest w zdecydowanie lepszym stanie, ale niestety srebrna koteczka jest w stanie ciężkim. Mimo dożylnego antybiotyku, nie poprawiło jej się. A ja jestem w ciągłej gotowości, bo w razie pogorszenia kotka może dostać duszności zagrażającej jej życiu.
Zwracam się z prośbą o wsparcie leczenia Srebrnej i Buraska.
Jeśli ktoś może i zechce wesprzeć leczenie tych bezdomnych kociąt, to każda nawet najmniejsza pomoc będzie dla mnie wielkim wsparciem.
Dziękuję z całego serca za wszelką pomoc!
Mam nadzieję, że uda się wyleczyć oba kociaki, że srebrna koteczka znajdzie siły, by zawalczyć o swoje życie. Ja ze swojej strony zrobię wszystko by ją uratować.
Załączam karty wypisowe z lecznicy.
Kwotę oszacowałam orientacyjnie, licząc dotychczasowe koszty i zakładając przyszłe wydatki. Założona przeze mnie suma to raczej minimum wydatków. Może się ona zwiększyć, jeśli np. zajdzie potrzeba nagłej wizyty w całodobówce w razie pogorszenia czy zagrożenia życia kotki. Lub jeśli leczenie bardzo się przedłuży. W razie, gdyby okazało się jednak, że oszacowana przeze mnie kwota jest wyższa niż poniesione faktycznie koszty, to pozostałe środki przeznaczę na odrobaczanie, testy FIV/FelV czy suplementy na odporność, jakich kociaki na pewno będą potrzebowały.
Oba kociaki po wyleczeniu będą do adopcji.
O dalszej sytuacji będę informować na bieżąco na fejsbukowej stronie Koty pod Górą.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.