Dalia, Cane Corso 30 kwietnia 2021r. skończy rok. Dwa tygodnie temu, wstając z legowiska zaczęła utykać. W wieku 4 miesięcy chirurg wykonywał rtg w uśpieniu i wg niego wszystko ok (zdaniem ortopedy nastąpiło "niedopatrzenie" bądź nieodpowiednie ułożenie psa do badania)... do diagnozy, którą usłyszałam 20 kwietnia br. i która mnie totalnie przeraziła. Jedynym pozytywem w sytuacji jest zaufanie do polecanego ortopedy, który przyjął nas bardzo szybko po wielu telefonicznych konsultacjach, jak i możliwość zakwalifikowania się do operacji.

Dalia ma dysplazję bioder i przednich łap, na prawej łapie UAP (dodatkowy wyrostek). Operacje wykonuje się do ukończenia przez zwierzę roku życia, a w przypadku bioder do 5-6 miesięcy.

4 maja br. odbędzie się kilkugodzinna operacja na obie przednie łapy, potem rehabilitacja. Biodra "czekają" na objawy bólowe, wówczas leczenie przeciwbólowe i endoprotezy.

Miesiąc temu Dalusia miała repozycje oka, dwa tygodnie wcześniej łyżeczkowanie, które nie przyniosło efektu. Za każdym razem uśpienie psa i wysokie koszty. Teraz u ortopedy kolejne uśpienie, które zniosła najgorzej ze wszystkich.

Hodowca odpowiedział mi, że nie poczuwa się do odpowiedzialności. Pani Prezes Związku Kynologicznego w Krośnie próbuje rozmawiać i pomóc. Proszę Państwa o wsparcie finansowe, bo od sierpnia 2020r jestem bezrobotna. Na razie pomagają mi Rodzice i Córki, ale sytuacja i perspektywa przerastają nas.