Aktualizacja na dzień 12.06 :

Borówka już po rezonansie. Znamy już obraz sytuacji. Rdzeń kręgowy jest nieodwracalnie uszkodzony. Mała nie ma czucia głębokiego, ALE - ma zachowane odruchy rdzeniowe, co jest bardzo ważne.

Decyzja co do dalszego postępowania była łatwa...Wybór miałyśmy przedstawiony tak -

Albo operacja, brak odruchów rdzeniowych, życie z bolesnym, sztywnym kręgosłupem, śruby, które u tak małego kociaka i na tak maleńkim kręgosłupie dadzą w przyszłości jeszcze więcej bólu i więcej problemów..

Albo bez operacji i bez bólu. Kręgosłup sam się ustabilizuje, a bez śrub pozostanie ruchomy i nie bedzie przeszkadzał Borówce w życiu. Dzięki odruchom rdzeniowym Borówka będzie w stanie się poruszać, odpychając się tylnymi łapkami, podpierając się na nich. 

Wyniki krwi ma mocno rozjechane. Kolejne RTG pokazało lekką odmę płucną. USG wykazało również odrobinę pęknięta śledzionę, która już sama się zaczęła goić.

Najważniejszą dla nas informacja jest to, że NIE MA zaleceń do eutanazji. Nie ustajemy wiec w walce o życie bez bólu dla Borówki. Po powrocie z Warszawy odrazu ruszamy z rehabilitacją.

Czeka nas bardzo długa droga. Zamówiłyśmy już materac ortopedyczny, będziemy mieć też matę przeciwodleżynową.

Na ten moment nie znamy całkowitych kosztów leczenia i rehabilitacji Borówki, dlatego wciąż prosimy o wsparcie naszej zbiórki.

------------------------------------------------------------------

Wyobraźcie sobie gorący dzień i kotka leżącego w trawie. Pewnie się wygrzewa na słoneczku? Ilu z was by się zatrzymało?...

Mała nie była w stanie się poruszyć, nie ma czucia w tylnych łapkach. Diagnoza: złamany kręgosłup.

Nie wiemy jeszcze czy brak czucia jest spowodowany obrzękiem pourazowym, czy uszkodzeniem rdzenia kręgowego. Wiemy tylko, że musimy jej pomóc. Musimy, mimo, że z bezsilności chce nam się wyć. Mamy pod opieką jeszcze kilka innych kotów i nie spodziewałyśmy się, że przyjdzie nam się zmierzyć z taką tragedią.

Wstępne rozmowy z weterynarzami pozwoliły nam ustalić koszt operacji i diagnostyki, którego możemy się spodziewać - może to być aż do 8tys.

Na cito należy wykonać rezonans, następnie operacja. Mimo to nie ma gwarancji, że mała odzyska władzę w łapkach i będzie w stanie się poruszać bez wózka. Operacja odbędzie się w klinice w Milanówku, jest możliwość nawet na wtorek (11.06), jeśli uda nam się zebrać całą kwotę.

Błagamy o pomoc, bo koszt jest ogromny, a należy działać szybko.

Paulina i Kinga

Imagine a hot day and a kitten lying in the grass. He's probably basking in the sun? How many of you would stop to check?...

The little one was unable to move, she has no feeling in her hind legs. Diagnosis: broken spine.

We don't know yet whether the lack of sensation is caused by post-traumatic swelling or spinal cord damage. We only know that we have to help her. We have to, even though we feel like screaming.. We have several other cats in our care and we did not expect that we would have to face such a tragedy.

Initial conversations with veterinarians allowed us to determine the cost of surgery and diagnostics that we can expect - it can be up to PLN 8,000.

An MRI should be performed, followed by surgery. Nevertheless, there is no guarantee that the little one will regain the use of her legs and will be able to move around without a stroller. The operation will take place at the clinic in Milanówek, it is possible even on Tuesday (11/06) if we manage to collect the entire amount.

We are begging for help because the cost is huge and we need to act quickly.

Paulina and Kinga