Loki prosi o szansę na zdrowie
Loki prosi o szansę na zdrowie
Our users created 1 274 143 fundraisers and raised 1 481 973 037 zł
What will you fundraise for today?
Updates8
-
Loki jest już po operacji przetoki w podniebieniu. Wszystko poszło zgodnie z planem. Teraz musi zostać na obserwacji. Jeśli przez najbliższe 2,3 dni będzie wszystko dobrze to będzie mógł wrócić do domu. Wtedy trzeba będzie go nadal obserwować i przeprowadzić badania, aby sprawdzić czy nie doszło do innych uszkodzeń w jego organizmie.
No comments yet, be first to comment!

Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Loki to pies po przejściach, odebrany interwencyjnie przez Załogę Bulldoga z domu,w którym był bity i głodzony. W galerii znajdziecie zdjęcie jak wyglądał 10.05.2023 w dniu interwencji.
Z nami jest dokładnie 2 lata i 1 dzień. Zaadoptowaliśmy go 24.06.2023 roku.
Niemal od początku razem z Lokim staliśmy się stałymi bywalcami u alergologa bo ze względu na swoją przeszłość Loki miał co chwilę problemy skórne. 2x gronkowiec, ciągłe alergie i inne świądowe tematy.
Loki na stałe przyjmuje Apoqel oraz leki na tarczyce.
W kwietniu tego roku mieliśmy problemy z ogromnym atakiem refluksu przez który Loki bardzo cierpiał. Dopiero po kilku wizytach u weterynarza udało się go zdiagnozować i wdrożyć leczenie.
Dodatkowo zaczął wtedy ciężko oddychać więc na kolejnej wizycie okazało się, że ma płyn w płucach. Odpowiednie leki poradziły sobie z tym problemem w kilka dni.
To leczenie kosztowało nas 900zł.
Na 11.06 zaplanowaliśmy operacje nosa I podniebienia + gastroskopię. Jak to przed narkozą zrobiliśmy echo serca i badania krwi które wykazały bardzo wysokie próby wątrobowe...Loki wyglądał w tym czasie na zdrowego, ale wyniki mówiły co innego. Zostało 10 dni do planowanego zabiegu, a my musieliśmy pilnie go zdiagnozować. Usg brzucha + kolejne dwukrotne badania krwi wykazały, że wyniki spadają, a jama brzuszną wygląda ok, więc Loki może być operowany. Najprawdopodobniej coś polizał i stąd takie wyniki.
To wszystko wraz z operacją kosztowało nas około 3500zł.
Pierwszy tydzień po operacji Loki wyglądał wzorowo, byliśmy przeszczęśliwi. Aż nagle 18.06 wieczorem Lokuś zaczął tracić apetyt, dwukrotnie zwymiotował i zaczął ciężko oddychać.
19.06 mimo święta pojechaliśmy do weterynarza, który stwierdził zmiany ropne na podniebieniu i podał kilka leków.
20.06 w piątek Loki nadal ciężko oddychał, więc nauczona doświadczeniem chciałam mieć pewność że ma zdrowe płuca.
Pojechaliśmy do innego weterynarza - osłuchał go, zrobił usg, nic nie zuważył więc stwierdził, że to znów atak refluksu. Kolejne leki.
W sobotę 21.06 Loki zjadł i chętniej szedł na spacery, więc myśleliśmy, że jest lepiej, jednak w nocy z soboty na niedzielę pół nocy nie spał. Unikał pozycji leżącej i znów bardzo ciężko oddychał. W niedzielę 22.06 (w naszą pierwszą rocznicę ślubu) z samego rana pojechaliśmy do kliniki, w której był operowany. Zbadano krew - wyniki wzorowe. Zrobiono usg, a tam płuca wypełnione płynem...
Podjęto decyzję o usunięciu nadmiaru płynu, który da się bezpiecznie usunąć i wdrożeniu leczenia. Pobrany płyn wysłano na badania.
Wróciliśmy do domu z nadzieją, że będzie już dobrze, jednak Loki kolejną noc nie spał. Nadal się męczył.
W poniedziałek rano ja pojechałam do szpitala na planową operacje, a Michał zawiózł Lokiego znów do kliniki. Tym razem zatrzymano go na obserwacji.
Po kilku godzinach i kolejnym usunięciu płynu z płuc przekazano nam, że Lokuś ma najprawdopodobniej otwarty przewód chłonny i potrzebuje operacji. U nich jednak chirurg jest na urlopie i musimy go przewieźć do całodobowej kliniki.
23.06 popołudniu Loki trafił do szpitalika. Tam znów kilkukrotnie usunięto mu płyn, i stwierdzono, że konieczny jest tomograf, żeby sprawdzić co dokładnie mu jest i żeby nie operować na ślepo.
Do tej pory kosztowało nas to około 1400zł. Do tego dojdą koszty szpitala, o których boję się myśleć, tomograf 1500zl i nie wiadomo co będzie dalej.
Póki co za wszystko zapłaciliśmy z oszczędności, ale niestety one się skończyły
Jesteśmy zmuszeni prosić Was o pomoc w zdiagnozowaniu i wyleczeniu Lokusia.
Ten maluch ma dopiero 3,5 roku, dużo już przeszedł. My z resztą też..
2 lata temu pożegnaliśmy poprzedniego buldożka Gokusia, który był w podobnym wieku jak Loki. Nie wyobrażamy sobie, żebyśmy mogli teraz stracić Lokiego. On jest naszym szczęściem, on nas uratował z żałoby po Goku.
Teraz my musimy uratować jego
Będziemy wdzięczni za każdą złotówkę, za każde udostępnienie i ciepłe słowo.
Kasia & Michał & Loki
#rodzina #zalogabulldoga
P.S. Zapraszamy na instagram Lokiego gdzie staramy się na bieżąco informować co się z nim dzieje -> to_ja_loki

There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Lokuś, zdrowiej szybko, odwdzięczysz się nam wspólną zabawą i smaczkami! 🐶🐶
Oby jak najszybciej 🤎
Lokuś! Jesteśmy z Tobą!
Dziękuję przyjaciele 🤎
Bądź zdrowy mój kochany psiomku ♥️
Leonard 🍀
Dzięki Leo 🤎