Sześć lat temu poproszono nas o pomoc dla pieska. Zdjęcia jakie otrzymałyśmy pokazaywały jego opłakany stan. Jego Panią nie stać było na zakup karmy, sama żyła ubogo. Pomagałyśmy więc Rexowi i jego opiekunce. Rozwalającą budę zamieniłyśmy na nową, łańcuch na linkę ze względu na brak części ogrodzenia. Wysylałyśmy karmę środki na odrobaczenie, zabawki i paczki żywnościowe oraz ubraniowe dla Pani. Niestety opiekunka musiała opuścić dotychczasowe miejsce zamieszkania i razem nie mieli gdzie się podziać. Z ratunkiem ruszył nasz dt, który sam był malutki, ale przyjął ich pod swój dach. Niestety wkrótce opiekunką Rexa odeszła porzucając go, a ja przejęłam nad nim opiekę. Rexiu ma w tej chwili ok 16 lat i jest bardzo specyficznym pieskiem, który żyje w swoim świecie. Niestety nie znalazł się dla niego żaden dom więc pozostał w dt na dożywociu, a ja mam go na utrzymaniu w tej chwili sama. Rex choruje obecnie na niedoczynność tarczycy, wątrobę i trzustkę przez co na stałe zażywa leki oraz je specjalistyczną karmę hepatic. Rexiu ma także problematyczne futro, które wymaga pomocy fryzjera, gdyż bardzo szybko rośnie i robią mu się straszne kołtuny, których nie można rozczesać. Jego koszty leczenia i utrzymania są duże, dlatego powstała ta zbiórka, której celem jest zebranie środków na godną starość Rexa🙏🙏🙏

Tak wyglądał Rex, gdy go poznałyśmy

Jego starą buda

Przemiana Rexa

Jego nowa buda, ocieplona, z przedsionkiem oraz kurtyna

A tak wygląda zarośnięty Rexiu, który potrzebuje groomera🙏🙏