W niedzielę, 24 października, w jednej chwili, całe spokojne życie siedmioosobowej rodziny zostało brutalnie zniszczone przez żywioł, który ciężko było opanować. Zamiast siadać spokojnie całą rodziną do kolacji, musieli patrzeć jak ogień trawi ich dom, dobytek. Stracili nie tylko dach nad głową, rzeczy materialne, ale również poczucie bezpieczeństwa i spokój. Teraz muszą na nowo poukładać swoje życie, odzyskać przestrzeń do pracy, nauki i normalnego życia.

Z tego powodu powstała zbiórka. Wierzymy, a w zasadzie jesteśmy przekonani, że są dobrzy ludzie, którzy pomogą rodzinie odzyskać dom i normalne życie. Babcia Zosia, Wujek Krzysiek, Ciocia Ania, Agata, Julita, Kasia i Faustynka - to co najważniejsze już mają. Mają siebie, nikomu na szczęście nic się stało. Potrzebują teraz odzyskać dach nad głową, co jest nie lada wyzwaniem w dzisiejszych czasach. Nie ma czasu na zastanawianie się i kalkulację - trzeba działać zanim nadejdzie zima. Część rzeczy spłonęła, natomiast reszta została zalana podczas akcji gaśniczej. Na tę chwilę priorytetem jest odbudowanie domu, a w szczególności dachu, co stanowi kolosalne koszta.

Dlatego bardzo prosimy o wsparcie. Każda złotówka, każda kwota jest ważna. Pomóżmy im wyremontować dom, tyle, na ile jesteśmy w stanie. Szukamy osób z dobrym sercem. Z góry dziękujemy za każdy przejaw dobroci z Państwa strony.