Drodzy Przyjaciele, Znajomi i Znajomi Znajomych oraz wszyscy Dobrzy Ludzie,

Zwracamy się z prośbą o pomoc dla Malwiny (11 lat) i Bantiego (9 lat), cudownych „Czarnych”, psów osieroconych niespodziewanie przez naszą kochaną sąsiadkę z dzielnicy, Teresę. Teresa miłością obdarzała nie tylko swoją dwójkę, ale wszystkie nasze psy, dzieląc się doświadczeniem, okazując troskę i służąc pomocą. Jej miłość, wyrażana na tyle sposobów – od pogłaskania psa, zagadania, serdecznych gestów, do mądrych rad i wsparcia w trudnych sytuacjach – cementowała naszą społeczność i zmieniała na lepsze nasze psy i nas.

Śmierć Teresy jest wielką stratą dla nas, ludzi, którzy ją znali, ale to Malwinie i Bantiemu świat dosłownie się zawalił. Do dziś nie udało się znaleźć dla nich nowego stałego domu. Na razie dochodzą do siebie pod gościnnym dachem zastępczych opiekunów, Justyny i Mariusza, którzy mają też własne dwa psy, czyli teraz cztery. Trudno wyrazić naszą wdzięczność dla Nich, za to łatwo wyobrazić sobie obciążenie związane z opieką nad tymczasowymi domownikami.

Musimy więc pomóc, choćby finansowo. Zrzućmy się solidarnie, aby pomóc w pokryciu niezbędnych kosztów wyżywienia, opieki weterynaryjnej i innych wydatków związanych z opieką nad czterema psami.

Jesteśmy społecznością, więc to też nasze „sieroty”. Każda wpłata, nawet najmniejsza, ma znaczenie. Połączmy siły i pomóżmy!