Moja książka, dla Was, dzięki Wam...Debiut literacki: Tomasz Brewczyński, IMPLIKACJA
Moja książka, dla Was, dzięki Wam...Debiut literacki: Tomasz Brewczyński, IMPLIKACJA
Our users created 1 226 212 fundraisers and raised 1 348 181 121 zł
What will you fundraise for today?
Description
Podobno marzenia się spełniają... Jak się nie raz okazało w moim przypadku, niestety nie zawsze za darmo. I chyba w tym tkwi sens stwierdzenia, że marzeniom trzeba dopomóc.
Nazywam się Tomasz Brewczyński, mam 38 lat i mieszkam w Pile. Niedawno napisałem książkę.
Nie wiedziałem nawet, że z przelewania emocji i przeżyć na papier, powstanie kiedykolwiek coś, jakże bardzo dla mnie cennego. Coś, o czym nie mogę przestać myśleć. To powieść kryminalna…
Grupka dawnych przyjaciół znika w niewyjaśnionych okolicznościach. Na wolności pozostaje już tylko Jan Poniatowski, który coraz częściej pada ofiarą szantażu i gróźb pozbawienia życia.
Ktoś wie, co czwórka znajomych zrobiła całe dwadzieścia lat temu i krok po kroku realizuje plan zemsty. Wymierza sprawiedliwość, nie przebierając w środkach.
Poniatowski chce odnaleźć przyjaciół. Na własną rękę i bardzo wysokim kosztem. Prywatne śledztwo nie daje efektów, a jedynie wzburza psychopatyczny gniew i przysparza kolejnych kłopotów. Policja jest niemal bezsilna, a ofiar ciągle przybywa.
Ile czasu pozostało Janowi? Co kryją cienie przeszłości? Do czego jeszcze posunie się postać ubrana na czarno? Jaka jest prawda i kto zna jej siłę?
Całą treść wysłałem niedawno do kilu Wydawnictw w Polsce, mając zarówno naiwną nadzieję oraz pełnię wiedzy, jak podchodzą one do debiutanckiej twórczości i jak ciężko opublikować książkę, małego przeciętniaka, którego nikt nie zna. Jednym słowem, nie liczyłem na jakikolwiek odzew.
Ku mojemu szczęściu, zdziwieniu i zaskoczeniu, otrzymałem odpowiedzi od kilku Oficyn, którym moja powieść bardzo się spodobała. Byłem w wielkim szoku! Tak! Ktoś przeczytał całą moją książkę, a potem ocenił ją bardzo pozytywnie. Możecie wyobrazić sobie poziom mego szczęścia i intensywność wypieków na twarzy, gdy czytałem treść zwrotnej wiadomości e–mail?
Niestety, szczęście nie trwało zbyt długo, jak to bywa w życiu. Okazało się, że Wydawnictwo zainteresowane moją książką, nie może jej wydać. Ze względu na duże ryzyko rynkowe, książki debiutantów publikuje ono tylko w formie vanity press, czyli współfinansowaniu. Jest to kwota 9225 złotych.
Jeśli czujecie, że wydanie mojej powieści może się udać, serdeczne zachęcam do wpłat. Każda złotówka jest dla mnie niezmiernie ważna i będzie świadczyć o tym, że to co robię ma sens.
Do dziesięciu osób, które wpłacą najwięcej prześlę egzemplarz książki z autografem, a nazwiska wszystkich wspierających projekt, wyrażających zgodę na publikację swoich danych, umieszczę w specjalnej części książki: PODZIĘKOWANIA.
Z góry serdecznie dziękuję za wsparcie w realizacji marzeń...
Tomek
English below:
Podobno marzenia się spełniają... Jak się nie raz okazało w moim przypadku, niestety nie zawsze za darmo. I chyba w tym tkwi sens stwierdzenia, że marzeniom trzeba dopomóc.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Symboliczne 2 zł. Mam nadzieję, że będę mieć okazje kupić książkę.
Oczywiście, książka będzie do kupienia już w grudniu :-) Serdecznie pozdrawiam
niemcewicza pozdrawia
Serdecznie dziękuję za wpłatę i pozdrowienia :-) Również pozdrawiam wszystkich mieszkańców ul. Niemcewicza i okolic :-)
Trzymam kciuki :-)
Kasiu, jeszcze raz bardzo dziękuję :-) Trzymaj, proszę, do końca.
Powodzenia !
Nie dziękuję, pozdrawiam :-)
KCTTK :-)
KCTTT :-)