Witam was kochani. Zaczne od tego ze mam dwojke dzieci, i bardzo trudny okres ;( przez wirusa musialam opuscic wynajmowane mieszkanie. Po szlam do domu samotnej matki lecz nie bylo tam zbyt ciekawie poniewaz wiadomo ludzie z roznych srodowisk moja starsza corka zaczela strasznie sie buntowac. Po 2 tygodniach po zamykali nam drzwi, jedyna rozrywka dla maluszkow bylo podworko. Widzac jak moje dziewczynki strasznie sie mecza opuscilam dobrowolnie placowke. Mieszkalam troszke w hostelu a troszke na dzialce. Moim zrodlem do chodu jest jedyne 500 plus i zasilek rodzinny na dzieci. Zadnego wsparcia by pojsc do pracy i miec opieke dla maluchow. Niby to 2 tygodnie do wrzesnia wtedy wiem ze juz napewno stane na nogi, lecz by bylo tak do konca to musze w jak najszybszym czasie znalezc pewny adres by corki za pisac do szkoly;(. Poniewaz malo kto chce wynajac mieszkanie matce z dziecmi to musze pojsc do biura nieruchomosci. Nie chce was prosic o duzo lecz tylko o jakie kolwiek kwoty by moc dolozyc do tego co mam ze swoich pieniazkow. Z gory dziekuje :)