Tosia urodziła się z zastojem moczu w lewej nerce. Mając niespełna 3 miesiące , podczas kontrolnego badania USC zauważono guza w okolicy krzyżowej oraz liczne drobne guzki w wątrobie. Następnego dnia rano została przyjęta do Kliniki Onkologii Hematologii Dziecięcej Szpitala Uniwersyteckiego we Wrocławiu.

 Wstępna diagnoza była po kilku godzinach badan. Antosia ma nowotwór złośliwy – neuroblastoma IV stopnia , który zdążył już dać przerzuty do wątroby , do kości klinowej w głowie , do oczodołu ślicznego oczka.

Dopiero zaczęło się jej życie a już musi o nie walczyć.

Pierwszą chemioterapię dostaliśmy zaraz po diagnozie. Obecnie jesteśmy po 8 cyklach chemii wg protokołu  LINES. Trwa leczenie, które daje nadzieje na pokonanie naszego potwornego przeciwnika, jednak neuroblastoma przerażająco często wraca. Wraca silniejsza i jeszcze śmielej atakuje wykończony wcześniejsza walka organizm. NIE MOŻEMY DO TEGO DOPUŚCIĆ!!!

Ostra chemioterapia, częste wkłucia, cewniki , biopsje, operacje, transfuzje krwi , płytek… to nasza codzienność w „Przylądku Nadziei”. Antosia przeszła w tym czasie zapalenie oskrzelików , zarażenie norowirusem , RSV i innymi bakteriami. Po każdej chemii Tosia słabnie, jest obolała i blada.

Ciężko jest patrzeć na przebieg choroby i walkę o życie dorosłego człowieka, a co dopiero na walkę własnego bezbronnego dziecka, które dopiero co powinno się cieszyć pełnią życia.

Długotrwała chemioterapia zahamowała rozwój malutkiej Tosi, bo zwyczajnie nie miała na to sił. Antosia ma już prawie rok, a jeszcze nie potrafi usiąść , nie przewraca się na boki . Jej organizm jest bardzo slaby, wymaga codziennej rehabilitacji.

Czeka nas jeszcze długie leczenie i rehabilitacja

Zrzutkę kieruje do osób , które chciałyby nam pomoc w walce z tym nierównym przeciwnikiem. Środki pozwolą nam opłacić nierefundowane leki, wizyty u specjalistów, rehabilitacje Tosi oraz wyjazdy do Warszawy do CZD.

Chcielibyśmy aby Antosia przyjęła  szczepionkę przeciw wznowie neuroblastomy w klinice w Nowym Jorku, która ma pobudzić organizm Tosi do wytwarzania przeciwciał już do końca życia. To znaczy , gdy w organizmie pojawia się komórki nowotworowe, zostaną one automatycznie zniszczone. Szczepionkę należy podać do 100 dni po zakończeniu leczenia. Niestety, ze wstępnych informacji wiemy ze szczepionka ta kosztuje ponad milion… dlatego już musimy zbierać środki. Dla nas to szansa na Życie, dlatego błagam pomóżcie nam!

Proszę, pomóżcie nam ,abyśmy dalej mogły walczyć i ratować Antosie.

Z całego serca dziękuje w imieniu Tosi - mama