Znajomi, nieznajomi, przyjaciele …. Zwracam się z ogromną prozba o pomoc.

Dnia dzisiejszego doszło do ogromnej tragedii w naszej rodzinnie i tylko cudem , że nie było nikogo w domu moja rodzina wciąż żyje.

Dzień zaczął się zwyczajnie , dzieci poszły do szkoły a siostra z partnerem wyszli do pracy , w domu zostały dwa psiaki .

W południe siostra dostała telefon , że w mieszkaniu wybuchł pożar, niestety zanim straż pożarna dojechała ogień zdążył się rozprzestrzenić.

Sytuacja jest ciężka potrzebne są rzeczy od podstaw, bo spalilo się wszystko na co tak ciężko pracowali , potrzebne jest wszystko, od butów dla dzieci po czajnik do kuchni 😭 narazie zarząd komunalny zaproponował nocleg ale jak wiadomo chcieliby wrócić do siebie jak najszybciej , dlatego bardzo proszę każdego kto może o wpłatę choćby 1zl 🙏

Dziekuje każdemu kto chodź udostępni ten post , siostra Patrycja .