Łukasz Pomichter, ma 24 lata i mieszka w Augustowie.

Jego hobby i pasją jest sport, a w szczególności piłka nożna. Już od najmłodszych lat razem z bratem całymi dniami ganialiśmy za piłka. Każdą wolną chwilę starał się spędzać w sposób aktywny między innymi biorąc udział w Miejskiej Lidze Piłki Nożnej. Teraz mecze ogląda jedynie w TV..., a zaczęło się od zwykłego bólu pleców.

Pani doktor leczyła go 3 tygodnie na korzonki, a jak mimo zastrzyków i leków przeciwbólowych nie czuł poprawy lecz wręcz odwrotnie czuł się coraz gorzej i ponownie się do niej zgłosił po pomoc i zwolnienie, bo nie dał rady nic robić, stwierdziła, że symuluje i "że zna takich jak on, którym nie chciało się uczyć a teraz liczą na zwolnienie lekarskie by wymigać się od pracy fizycznej". Jeszcze tego samego dnia trafił do szpitala z okropnym bólem placów, a tam odebrało mu nogi, został sparaliżowany od pasa w dół... Zaczęły się badania - diagnoza: nowotwór - nienasieniak przestrzeni zaotrzewnowej z przerzutami do płuc, wątroby, węzłów chłonnych oraz kości w tym guz, który między innymi uciska rdzeń kręgowy na poziomie L2, powodujący wiotki niedowład kończyn. Po 3 miesiącach leżenia w szpitalu, chemioterapii, naświetleń wrócił do domu. Niestety okazało się po 4 miesiącach, że ma przeżuty do głowy. Na dzień dzisiejszy jest po chemioterapii i czeka na naświetlenia. Zbieramy pieniążki na rehabilitację oraz sprzęt ortopedyczny żeby mógł wrócić do pełnej sprawności.