Leczenie Hektora-kuracja ratująca życie
Leczenie Hektora-kuracja ratująca życie
Our users created 1 231 687 fundraisers and raised 1 364 629 525 zł
What will you fundraise for today?
Description
Cześć wszystkim!
Hektor to od ponad dwóch miesięcy mój adoptowany pokryty sierścią synuś. Od samego początku nie miał odpowiedniej wagi jak na swoje duże rozmiary, w końcu ma ponad rok i według miejsca, z którego został adoptowany jest kotem rasy Maine Coon. Z niecałymi 5 kg i mnóstwem miłości myśleliśmy, że potrzebuje trochę czasu, aby nabrać siły i zacząć rojbrować w domu wraz z innymi zwierzakami. Niestety w ciągu ostatnich dni tj. wraz z początkiem grudnia jego stan nagle się pogorszył. Hektor przestał jeść, nie miał ochoty przebywać obok innych domowników, zaczęły ropieć mu oczka, a z nosa zaczął lecieć katar. Mimo poprzednich dobrych wyników krwi potrzebował natychmiastowej interwencji lekarza. W niedzielę 03.12, gdy zaczął krwawić z pyszczka przyjechaliśmy na pogotowie weterynaryjne z pomocą dobrych przyjaciół, Hektor otrzymał antybiotyk i steryd. Waga w tym dniu wynosiła 3,8 kg. Zostało zalecone badanie na za 3 dni oraz podawanie antybiotyku doustnie-Hektor w tym czasie odmawiał już spożywania jakichkolwiek pokarmów-te podane strzykawką wypluwał. Na następny dzień było jeszcze gorzej, nie przyjął leku, nie potrafił się podnieść, ani ustać na nogach. Rano ponownie został zaniesiony do weterynarza. Lekarka prowadząca przyznała, że rokowania są bardzo złe- Hektor wyglądał jakby nie miał dożyć następnego dnia. Po USG brzucha wykryto płyn w jamie otrzewnej, po testach, pobraniu krwi, płynu z brzucha, próbie Rivalta(dodatnia) otrzymaliśmy diagnozę: Ostre zapalenie otrzewnej spowodowane kocim koronawirusem (pcr Fcov).
04.12 musieliśmy podjąć decyzję. Hektor bardzo cierpiał, miał obniżoną temperaturę ciała, a jedyny lek, który potrafi zwalczyć tę chorobę nie jest zatwierdzony na polskim rynku. Lekarz weterynarii nie może pomóc choremu zwierzęciu, trzeba na własną rękę sprowadzić lub odkupić bardzo kosztowny lek, w przeciwnym razie jest to wyrok. Wiedzieliśmy, że pierwszą dawkę musimy podać tego samego dnia, ponieważ Hektor mógłby nie przeżyć nocy, jego stan był krytyczny. Jeszcze kilka dni temu nie słyszałam o tej chorobie. Teraz wiem o niej trochę więcej. Kilka lat temu nie było nadziei dla kotków, które chorowały. Dzisiaj, sprowadzając lek mamy możliwość przeprowadzić bardzo skuteczną terapię, która trwa 84 dni. Codzienne zastrzyki, regularne badania i monitorowanie stanu zwierzęcia dają bardzo duże szansę na całkowite wyleczenie kota.
Hektor obecnie codziennie jest dogrzewany i pod kroplówką u weterynarza, na noc wraca do domu gdzie śpi z nami otulony kocem i dogrzewany farelką. Udało się rozpocząć terapię 04.12 i zdobyć pierwsze dawki leku. Responsywność na lek jest bardzo dobra, po dwóch dawkach Hektor potrafi chodzić, siedzieć, zaczął jeść małe ilości pokarmu.
Sam koszt kuracji (leku) dla Hektora to ok.10 000zł lub więcej w zależności jaka będzie jego dostępność w trakcie leczenia. Dodatkowo płatne są oczywiście wszystkie wizyty u weterynarza, kroplówki, rozszerzone badania krwi, możliwe, że konieczne będzie przetoczenie krwi z powodu nasilonej anemii. W ciągu tych ostatnich dni nasz rachunek weterynaryjny wyniósł ponad 1000zł.
Będę wdzięczna za każdą złotówkę, którą ktoś zechce przeznaczyć na pomoc dla nas w uratowaniu Hektora.
My się nie poddamy.
Na ostatnim zdjęciu widać Hektora 05.12, czyli na początku terapii lekiem.
Bardzo dziękuję
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Trzymaj się
dziękujemy, Hektor czuje się coraz lepiej:-)
Trzymaj się kotku
Dziękujemy