Z każdym dniem coraz bardziej tracę słuch . Szanowni Państwo

Nazywam się Mateusz Pacewicz, mieszkam wielopokoleniowej rodzinie wraz z rodzicami, rodzeństwem miejscowości Białystok (powiat Podlaski).

W tym roku skończyłem 25 lat, jestem kawalerem. Historia mego życia jest dość obszerna, lecz zacznę od początku. Od urodzenia stałem się osobą niepełnosprawną, straciłem słuch. Po wielu latach rehabilitacji i leczenia w poradni audiologicznej w Warszawie, słyszę i mówię, lecz mam obustronny niedosłuch IV-stopnia, a mowę rozumiem 30%. Przeszkadza mi to wielu czynnościach oraz sytuacji codziennego życia na przykład w znalezieniu pracy etc... Gdy przed laty miałem założone pierwsze aparaty słuchowe byłem bardzo szczęśliwy, że w pewnym momencie stałem się samodzielny. Skończyłem w pierwszym etapie Szkołę Podstawową następnie Gimnazjum oraz Liceum Ogólnokształcące wraz zdaniem matury. Jestem wdzięczny mym rodzicom, gdyż to właśnie dzięki ich poświęceniu udało mi się tak wiele. 

Mój problem Moi Darczyńcy polega na tym, że stare aparaty już nie zdają egzaminu i potrzeba mi nowych aparatów słuchowych. Mój ubytek słuchu jest coraz większy. Nowe aparaty słuchowe w moim przypadku są strasznie drogie, ich koszt to 21 tys. zł plus 5-letni pakiet gwarancyjny . W obecnej sytuacji finansowej nie stać mnie na zakup nowych aparatów słuchowych + pakietu gwarancyjnego a całkowity ich koszt to 21 tys. zł.DODAM ŻE MAM JUŻ NAZBIERANE 7tys lecz dalej mi brakuję duża kwota. Obecnie jestem pracownikiem i nie jestem w stanie z tak małego wynagrodzenia, jakie otrzymuję, zakupić choćby na raty nowych aparatów słuchowych.

Dlatego apeluję do wszystkich Państwa, ludzi dobrej woli o pomoc finansową na zakup nowych aparatów słuchowych, które poprawią mój komfort życia w społeczeństwie oraz rodzinie.

Za każdy, nawet najmniejszy Dar Serca serdecznie dziękuję.

Mateusz Pacewicz. więcej papierów mogę wysłać na e-mail. zamazałem swój podpis.