Celem zbiórki jest wydanie drugiej autorskiej płyty artysty, którego ludzie chcą słuchać. Grzegorz Bukała -współzałożyciel i jeden z dwóch liderów “Wałów Jagiellońskich”, kultowej grupy muzycznej przełomu lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych minionego wieku, po latach niebytu powrócił na scenę swoją pierwszą, nominowaną do Fryderyków, autorską płytą “Pocztówki z Macondo”. Aktualnie przygotowuje drugą. Znajdzie się na niej kilkanaście piosenek, które muzycznie oprawił Marcin Partyka – znakomity muzyk, kompozytor i aranżer. Wybrane utwory skłaniają do refleksji, wywołują uśmiech, czasem podnoszą ciśnienie. Sarkastyczne, komentujące realia dość ponurej rzeczywistości, przeplatają się z tekstami pełnymi liryzmu i osobistych przeżyć.  

 W minionym roku w gdyńskim studiu “Maro Records”, pod czujnym uchem cenionego w środowisku muzycznym realizatora dźwięku - Marka Romanowskiego, rozpoczęliśmy prace nad krążkiem “Rozważania nad niedopitą szklanką”. Na płycie artyście towarzyszą muzycy łączący siły stołecznej i trójmiejskiej sceny muzycznej: klawiszowiec i cyjonista - Andrzej Kwiatek - Kwiatkowski, doustny harmonijkarz - Tomasz Pasta Pastuszak, gitarzysta - Adam Budziński, basista - Wojciech Sokołowski i perkusista - Adam Skrzyński- Paszkowicz, a także inni znakomici muzycy gościnnie zaproszeni do wsparcia tego projektu. 

  Dzięki "niewielkiej pomocy paru przyjaciół" nagraliśmy już część materiału. Przed nami drugie tyle roboty studyjnej, oprawa graficzna, cykl wyprodukowania krążków … a źródełko wyschło. Bez dalszego wsparcia nie podołamy. Niniejszym zwracamy się więc do Was o tę pomoc. Aby dokończyć prace musimy uzbierać niebagatelna kwotę 70 000 zł. Jest wielu ludzi, którzy kochają twórczość Grzegorza Bukały i śpiewane jego głosem pieśni cenią. Ich grono rośnie. Wierzymy, że wspólnymi siłami uda się ten cel osiągnąć.

 Współwydawcą pierwszej solowej płyty było Polskie Radio, a Radiowa Trójka była patronem. To był rok 2008. Czasy się zmieniły. Z przyczyn oczywistych żadna z tych instytucji nie może nas wesprzeć. Zatem budujmy nasz własny świat sami.