Jesteśmy kobiecą ekipą ratującą kocie istnienia. Staramy się opłacać wszystko własnymi środkami oraz przy pomocy zaprzyjaźnionej fundacji. Niestety ostatnie dni dały nam mocno popalić i nie wyrabiamy finansowo... Bardzo prosimy o pomoc, nawet symboliczną. Każda złotówka jest obecnie na wagę złota!

Naszą najnowszą podopieczną jest Kreseczka. Malutka, około roczna kotka. Została uratowana w ostatniej chwili, z martwymi kociętami w brzuchu... Niesamowity odór, ból i cierpienie. W trybie ekspresowym dowieziona do weterynarza. Na ostatnią chwilę.

Małe ciałko ledwo uniosło ogromny ból. Poważna operacja, zakażenie organizmu. Na szczęście Kreska jest bardzo silna i wszystko zmierza ku szczęśliwemu zakończeniu :) Niestety koszty nas przerastają... W imieniu dzielnej wojowniczki prosimy o każdy grosz!

Załączamy dokumentację z lecznicy oraz paragony na obecnie najpotrzebniejsze dla niej rzeczy.