W czwartek, 10 lipca, znalazłam kociaka... Maleńką, zaledwie 2-miesięczną koteczkę z ogonkiem dosłownie obdartym ze skóry. 

Od razu zawiozłam ją do kliniki „Nasza Przychodnia Weterynaryjna” w Białobrzegach, gdzie pani weterynarz natychmiast udzieliła jej pomocy. Koszt amputacji ogonka oszacowano na 800 zł i na szczęście Urząd Gminy Promna zadeklarował pokrycie tej kwoty.

Ale niestety – to był dopiero początek.

Badanie RTG wykazało skomplikowane złamanie tylnej łapki.

Koszt jej operacji to ok. 3500 zł, a bez niej… nie ma dla niej ratunku. Alternatywą jest amputacja łapki — to tańsza opcja, kosztująca ok. 1700 zł

🐾 To niesamowicie wdzięczna i kochana koteczka, która mimo bólu tuli się do człowieka z ufnością, mruczy, dzielnie znosi każdy zabieg.

Po rozmowie z opiekunami trójłapków wiem, że może mieć piękne życie nawet bez jednej łapki — ale potrzebujemy Waszej pomocy.

Każda złotówka daje jej szansę.

Jeśli nie uda się uzbierać pieniędzy zostanie uśpiona...

A przecież ona tak bardzo chce żyć.

Z góry dziękuję każdemu, kto zdecyduje się pomóc — nawet udostępnienie tego posta to już ogromne wsparcie. 🙏💔