Autyzm czy Opóźniony Rozwój Mowy nie jest tak spektakularny jak SMA czy wada serca, ale również wymaga stałej opieki specjalistów.

Mam dwójkę dzieci, dwóch synów. Syn starszy ma 10 lat, od ponad 7 ma przyklejona do siebie diagnozę autyzmu wczesnodzieciecego. Syn młodszy ma 7 lat i w tym roku został jeszcze raz w zerówce, bo nie komunikuje się tak jak powinien. Jest w trakcie diagnozy.

Synowie potrzebują stałej terapii, rehabilitacji, niestety na chwilę obecną koszta przewyższają nasz budżet, żeby zagwarantować chłopcom ciągłość w terapii.

Nie będę pisać ckliwej historii, że ponad rok temu odeszłam od alkoholika, tracąc wszystko. Firmę, dom, rodzinę-jednakze tak właśnie było. Obecnie pracuję na dwa etaty i staram się zapewnić chłopcom wszystko co potrzebują. Niestety nie łapie się na alimenty funduszu,a ojciec chłopców usunął się z ich życia.

Jesteśmy zdani tylko na siebie, państwo polskie ma alergię na pracujące matki dzieci niepełnosprawnych i oprócz śmiesznych 215 zł mojemu synowi nie przysługuje nic więcej, bo właśnie... Pracuje.

Dzieci potrzebują intensywnej terapii logopedycznej, zajęć rewalidacyjnych, integracji sensorycznej. Do tego dochodzą prywatne wizyty u psychiatry czy neurologa (oczywiście funkcjonuje NFZ... Powinien przynajmniej)

45 minutowa terapia u neurologopedy to koszt rzędu 120 zł.

Integracja sensoryczna 100 zł

Zajęcia z pedagogiem 90 zł.

To moja pierwsza zrzutka, chciałabym dzieciom bardzo ułatwić start w dorosłość, bo zostało relatywnie mało czasu.