Cześć, jestem Zuzia! 

Update na Grudzień 2024 roku.

15.11 Zuza odeszła za tęczowy most, mimo leczenia. Usilnego diagnozowania pod kątem nowotworu 15.11 Zuzia dostała obrzęku płuc, szybko pojechałyśmy do weta, ale pomocy nie było… jedyna opcja która została to żeby Zuza pobiegła za tęczowy most.

Odeszła kochana, w naszych ramionach do ostatniej chwili.

Po Zuzi zostało dużo miłości, wspomnienia które zawsze z nami zostaną ale też dług na 1100 zł do spłaty do końca roku.

Na ten moment na bazarku mamy niecałe 500 zł, będziemy wdzięczne za każdą 1 zł, 5 zł czy 10 zł.

‼️‼️ Update na 2.11

Na ten moment u weta dług opiewa na ponad 1000 zł, ale robimy bazarki i damy jakoś radę. Natomiast nie mamy dobrych wieści.

Zuza w ostatnich dwóch miesiącach walczyła z nawrotem świeżbowa - miała rany przy uszach oraz ponad tydzień temu z kocim katarem. byłoby okej gdyby nie wzdęty brzuszek i szybka wizyta u weta… mamy diagnozę CHŁONIAK … nadal diagnozujemy czekamy na wyniki dokładne biopsji. Zapewnię czeka ja chemia …

‼️ Update na dzień 12.07.2024

Zuzia została zdiagnozowana z anemia, świeżbowcem, kocim katarem, guzami na węzłach chłonnych oraz dodatnimi FiV i FeLV. Po trzech wizytach u weta wiemy, że Zuza tyje, wyniki pod kątem anemii są lepsze. Guzy na węzłach chłonnych to nie chłoniak! Na ten moment wdrożone są antybiotyki, oraz leki na odporność które finalnie wyjdą około 500 zł.

Dotychczasowe koszty leczenia Zuzi to 679 zł, 164 zł, 186 zł - leki, morfologia, testy, biopsja.

❤️

Zuzia, takie imię dostała kotka z Ciechowic. Kotka przyszła do mnie w sobotę na ognisku właśnie w Ciechowicach. Nakarmiłam ją, ale z wielu względów nie mogłam jej wtedy zabezpieczyć. Dlatego dałam znać znajomym, że w konkretnej okolicy jest pręgowana kotka w nienajlepszym stanie i jeśli ją zobaczą to mają dać znać. W poniedziałek dostałam telefon, że udało się ją zabezpieczyć. Zuzia plątała się po okolicy w poszukiwaniu schronienia i jedzenia. Dziewczyny które ją zabezpieczyły nawet ją dokarmiały, ale Zuza potrzebuje specjalistycznej opieki.

Zuzia nie jest w najlepszym stanie, jest wyłysiała - zapewne sprawka pasożytów, ma katar. Można podejrzewać też anemię, stwierdzam to po wstępnych oględzinach dziąseł, i co najgorsze guzki na brzuchu bardzo blisko węzłów chłonnych. 

Na ten moment jest u nas bezpieczna, odizolowana oczywiście od innych zwierząt. W środę czeka nas pierwsza wizyta u weta, co za tym idzie pierwsze koszta. 

Na ten moment nie wiemy ile wyjdzie leczenie

Zuza napewno będzie potrzebować dobrej karmy bo jest bardzo chudziutka - dlatego jeśli mamy tutaj jakieś dobre dusze to chętnie przygarniemy karmę dla niej! 

Jeśli ze zbiórki zostanie jakiś grosz to napewno pójdzie on na karmę, oczywiście damy Wam znać.

Jeśli zainteresowała Was Zuza to zachęcam do śledzenia jej losów! A może chcesz zostać domem tymczasowym lub stałym - napisz! ❤️