3 lata temu, kiedy zostałam sama z 4ką dzieci, miałam ogrom siły, by dźwigać wszystko sama. Terapię i diagnozę synka w spektrum autyzmu, terapię drugiego synka z zaburzeniami poznawczymi, emocje dzieci i swoje, finanse i powrót do pracy po 8 latach bycia mamą w domu.

Może znasz mnie z "Internetów" lub radia, gdzie wszystko wygląda pięknie i mimo moich starań pokazywania życia "za kulisami" wiem, że wiele osób myśli, że sobie świetnie radzę. Nie widać, łez, nie widać potężnego zmęczenia, i nie widać mojego strachu o to co będzie jutro.

W marcu tego roku firma z którą współpracowałam zablokowała mi możliwość wypłacenia wypracowanego wynagrodzenia. Z pracy którą wykonywałam głównie w nocy, kiedy dzieci spały. I tak z dnia na dzień, musiałam zacząć od nowa z potężnymi zobowiązaniami finansowymi.

Chciałam poradzić sobie sama, znowu zaczęłam pracować w nocy i w każdej wolnej chwili. I pewnie dalej bym starała się ogarnąć wszystko sama gdyby nie ostatni weekend, który zmienił wszystko.

Mój kochany, mały komandos trafił na SOR z wysoką gorączką (na tym zdjęciu to jest pierwszy moment od 6ciu dni gdzie śpi spokojnie i nie płacze z bólu). Mimo wykonania wszystkich badań, nie wiadomo co się dzieje. Czekają nas kolejne badania i kolejne wizyty. Kolejne dni w których ja, nie wrócę do pracy, i mimo ogromnej chęci zarobienia samodzielnie tych pieniędzy, po prostu nie mam jak...

Więc jeśli dotarłeś/dotarłaś do tego miejsca to dzisiaj chcę wierzyć, że nie muszę być z tym sama.

Mogę zdjąć na chwilę zbroję superbohaterki i poprosić o pomoc.

Kwoty jakich dzisiaj potrzebujemy są ogromne, ale nie mam śmiałości prosić o więcej niż minimum potrzebne do rozpoczęcia terapii dzieciaków i leczenia małego komandosa.

Uzbierane środki przeznaczymy na:

• Indywidualną terapię psychologiczną dla J.
• diagnostykę jelit w oparciu o zagraniczne badania mikroflory bakteryjnej
• roczne zajęci terapeutyczne Trening Umiejętności Społecznych oraz Terapię Zaburzeń Integracji Sensorycznej
• zabieg podcięcia wędzidełka i terapię logopedyczną J i S
• Wizyty u endokrynologa, fizjoterapeuty, diabetologa, okulisty
• 3 miesięczne czynsze domu w którym mieszkamy
• podstawowe artykuły codziennej potrzeby (jedzenie, odzież, specjalistyczne wkładki ortopedyczne)