Założenie winnicy św. Jacka
Założenie winnicy św. Jacka
Our users created 1 226 251 fundraisers and raised 1 348 264 654 zł
What will you fundraise for today?
Description
Winnica św. Jacka to spełnienie naszych wielkich marzeń. Wszystko zaczęło się od wylosowania głównej nagrody w konkursie zorganizowanym przez Austriacką Izbę Turystyczną – losy były dołączone do wina jakie kupiliśmy na nasz ślub. A nagrodą był tygodniowy pobyt w Dolinie Wachau – jednego z najpiękniejszych regionów winiarskich w Europie. Było to w ostatnim tygodniu października 2004 roku. Winne ścieżki przemierzaliśmy na rowerach, podziwialiśmy dziesiątki winnic położonych nad Dunajem i z zazdrością patrzyliśmy na zadowolonych z życia ludzi popijających wieczorami wino przed swoimi Keller. Słynne Grüß Gott rozbrzmiewa nam w uszach do dziś. Nasz gospodarz, pan Krappel powiedział nam, że powinniśmy założyć winnicę. Przekonywał, że to nie jest wcale takie drogie i nawet pokazywał parcele z tabliczkami Do sprzedania. Sądziłem wtedy, że jest to dla nas absolutnie nieosiągalne i na zawsze pozostanie w sferze marzeń. Myśl o własnej winnicy zakorzeniła się w nas jednak tak głęboko jak korzeń winnego krzewu.
Największym problemem przy założeniu winnicy jest znalezienie odpowiedniego siedliska, miejsca, gdzie winogrona będę dobrze rosły i dojrzewały. Od początku planowaliśmy, że winnicę musimy założyć w bliskiej odległości od Krakowa, aby nie wyprowadzać się z miasta. Kupno ziemi ze względu na koszty nie wchodziło w grę, pozostało wydzierżawienie. Taki model z powodzeniem się w Polsce sprawdza, czego dowodem jest ogromna winnica „Srebrna góra”. Dwuletnie poszukiwania przyniosły skutek, znaleźliśmy odpowiednią ziemię i właścicieli chętnych do jej wydzierżawienia. Przez prawie rok, przy pomocy lokalnych rolników, przygotowywaliśmy ziemię do posadzenia sadzonek winogron. Teraz czeka nas pierwsza poważna inwestycja – musimy ogrodzić całe pole siatką leśną (w przeciwnym razie sadzonki stałyby się wspaniałym pożywieniem dla dzikich zwierząt) i posadzić pierwsze 400 krzewów winogron. Zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy, aby to przedsięwzięcie się powiodło, pomaga nam Wojciech Bosak. Jest jednym z najlepszych polskich enologów, wykładowcą na kursach winiarskich i międzynarodowym jurorem konkursów winiarskich.
Nasza niewielka winnica nie jest przedsięwzięciem, które ma szybko przynieść jakieś wielkie zyski. Uprawa winogron będzie przebiegała zgodnie z pradawnymi zasadami kalendarza księżycowego, bez pestycydów, z użyciem tylko naturalnych środków ochrony roślin. Od ziemi chcemy otrzymać tylko tyle, ile ona sama zechce nam dać.
Marzy nam się, aby w przyszłości nasza winnica była miejscem aktywizacji zawodowej osób wychodzących z kryzysu bezdomności. Uważamy, że żaden biznes nie ma sensu, jeżeli nastawiony jest tylko na zysk.
Dlatego też 10% zebranej kwoty przeznaczymy na dwa konkretne cele charytatywne – krakowską fundację „Zupa na plantach” oraz kuchnię dla ubogich prowadzoną przez panią Martę Sawicką.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Offers/auctions 7
Buy, Support.
Buy, Support. Read more
Created by Organiser:
20 zł
Sold: 36 out of 400
50 zł
Sold: 10
70 zł
Sold: 10 out of 100
100 zł
Sold: 37 out of 100
170 zł
Sold: 9 out of 40
300 zł
Sold: 15
Jestem Sercem z Wami przy tym przedsięwzięciu, życzę udanego winobrania! Moimi ulubionym szczepami są Gruner Veltliner i Gewurztraminer.
Dzięki Ciociu ! Gruner Veltliner jest też moim ulubionym szczepem. Próbują go winiarze w poleca uprawiać, dla mnie jednak jest on nierozerwalnie związany z Doliną Wachau.
Zapraszamy z winem do nas na wieś do Bronkowic :)
Powodzenia❤️
Powodzenia!!!
Życzę powodzenia i mocno dopinguję.
Bardzo, bardzo dziękujemy !