Ostatni czas przyniósł wiele zmian w życiu każdego z nas i niewątpliwie przyszło nam żyć w świecie przepełnionym strachem i niepewnością, a wołanie o pomoc zdaje się być słyszane z każdej strony. W tym trudnym dla wszystkich okresie Niezależne Zrzeszenie Studentów Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu postanowiło skierować wzrok w stronę tych, których próśb o pomoc usłyszeć nie możemy. Pokonując wszelkie przeszkody organizujemy zbiórkę w ramach corocznego projektu „Zwierzaki NZS”.

Fundacją wspieraną przez nas w tej edycji jest Grupa Pomocy Zwierzętom Ratuj, której siedziba znajduje się we Wrocławiu. Fundacja działa od 2018 roku, kiedy to skrzyżowały się drogi wspaniałych ludzi, którym los naszych mniejszych braci nie jest obojętny. Celem wolontariuszy jest zwalczanie bezdomności wśród zwierząt domowych. Nierzadko zdarza się, że pod opiekę fundacji trafiają również zwierzęta dzikie, gdyż nikt z Ratujowych przyjaciół nie przejdzie obojętnie obok cierpiącego stworzenia. Działania te stale generują ogromne koszty, bardzo często przewyższające możliwości finansowe małej fundacji.

Przykładem wymagającego pracy i wydatków zadania jest akcja uratowania Pirata, 4 kilogramowego Shih-tzu. Został znaleziony niezadbany, zakołtuniony, śmierdzący ropą. Miał pęknięty guz przy oku, zapchane gruczoły około odbytowe - nawet nie mógł się normalnie załatwić. Ma uraz biodra, nie widzi, ma też ogromne problemy z prostatą. Był tak słaby i odwodniony, że nie dało mu się pobrać krwi do podstawowej morfologii.

Od początku działalności, nowe, kochające domy znalazło ponad pół tysiąca zwierząt. Każde z nich to osobna, często wyciskająca łzy opowieść, odciskająca piętno na wolontariuszach. Do takich historii bez wątpienia należy uratowanie Waldka. Ten malutki, ważący zaledwie 5 kilo piesek całe dnie spędzał uwiązany do dwa razy cięższego od siebie łańcucha. W misce miał tylko zamarznięty chleb. Zmagał się z problemami skórnymi, był zapchlony i zarobaczony. Jednak największym problemem okazało się jego uzębienie – ma do połowy starte zęby od nieodpowiedniego jedzenia. Na kilku zębach odsłonięta jest miazga, co sprawia Waldkowi ogromny ból. Na pierwszy rzut oka pies wygląda bardzo staro, ale w rzeczywistości taki nie jest. Jest po prostu bardzo wyniszczony. Jego wiek szacowany jest na 5-8 lat.

Grupa Pomocy Zwierzętom Ratuj organizuje wiele interwencji, cierpliwie i z zaangażowaniem ratują i niosą pomoc. Gdy tylko otrzymali zgłoszenie o kociakach porzuconych w polu, wyruszyli na poszukiwania, a odnaleźli małych przyjaciół, których się nie spodziewali.

Wzruszające historie są dokumentowane, a wiele zwierzaków odnajduje domy pełne miłości i oczywiście pysznego jedzonka

 Osiołek, pies odebrany interwencyjnie w stanie skrajnego zagłodzenia

Wierzymy, że nasz apel dotrze do grona osób, które zechcą podarować lepszy los zwierzętom takim jak Waldek, Pirat, Marysia i wiele innych, które do fundacji trafiają głodne, zaniedbane, skatowane i zrezygnowane.

Flora, oddana do zaprzyjaźnionego Weterynarza w celu eutanazji z powodu bycia starą, mimo że była zupełnie zdrowym psem.

Razem możemy stworzyć im godne warunki, w których zapomniane zostaną uczucia pustego brzuszka czy agresji człowieka. To dzięki Wam, darczyńcom, Grupa Pomocy Zwierzętom Ratuj ma możliwość ratowania kolejnych stworzeń. Darując symboliczną złotówkę stajesz się bohaterem każdego z nich, a przecież nie ma nic piękniejszego, niż bezgraniczna wdzięczność ocalonego Życia. 

Gucio, znaleziony na wsi z kocim katarem w wieku 4-5 tygodni.