Kochani!!!

Nie spoczywamy na laurach i cały czas pomagamy jak się da. W większości z własnych funduszy,ale w ostatnim czasie musiałyśmy diagnozować osobistego kota co nam znacznie wyczyściło fundusze,dlatego też musimy prosić o wsparcie choć najniższą kwotą. Wiemy,że czasy są ciężkie...Wiemy,że ludzi i zwierzaków w potrzebie jest mnóstwo,ale my też obecnie potrzebujemy wsparcia.

Kicia została odłowiona na sterylizację z Kieleckiego osiedla na które się przybłąkała razem z siostrą. Dwie kotki wolno bytujące zostały pojmane na zabiegi sterylizacji,z czego tylko buro-biała kwalifikowała się do zabiegu,ale....właśnie ale po zabiegu kicia przestała jeść,wymagała antybiotyku oraz kroplówek. Musiała zostać na szpitaliku w gabinecie. Talon z Urzędu Miasta pokrywa tylko koszty zabiegu i pięciodniowego przetrzymania do zagojenia się rany. Kicia wymagała wydłużenia tego czasu oraz intensywnego leczenia. Często już nie prosimy o pomoc,ale tym razem niestety nie damy rady opłacić tej faktury same...

Mamy jeszcze parę kociaków na leczeniu oraz tymczasie. Dla niej udało nam się znaleźć schronienie i bezpieczny kąt,bo idzie zima,ciężki i intensywny czas dla bezdomniaków. Kicia,która dostała na imię Lusi obecnie przebywa u wspaniałej opiekunki,ale u niej też się nie przelewa.

Bardzo prosimy o choć drobną wpłatę,która pomoże nam spłacić dług,dzięki któremu kolejne życie zostało ocalone i dziewczyna nie będzie musiała rodzić i sprowadzać na świat kolejnych maluszków,a czasy są co raz gorsze.

Błagamy o wsparcie!!!!!!