W Krakowie doszło do wstrząsającego aktu przemocy wobec kota, który poruszył nas wszystkich.

"Opiekun" - ZWYROL!!!! zwierzęcia brutalnie odciął mu język za to, że zjadł plasterek boczku.

To przerażający dowód na brak empatii i zrozumienia dla zwierząt. Ten kotek, który doznał tak ogromnego cierpienia, potrzebuje naszej pomocy, by odzyskać zdrowie i szansę na godne życie.

Nie jestem wolontariuszką, ale jako kociara i osoba, która każdego dnia dba o swojego pupila, nie mogę pozostać obojętna wobec takiej krzywdy. Razem z innymi miłośnikami zwierząt chcemy wesprzeć tego kota i zapewnić mu opiekę, której tak bardzo potrzebuje.

Zebrane środki zostaną przekazane bezpośrednio na konto fundacji, która podjęła się opieki nad tym kotem. Fundacja zapewni mu leczenie, operacje, rehabilitację oraz pomoże znaleźć nowy, bezpieczny dom. Każda złotówka ma znaczenie i przybliża nas do tego, by dać mu szansę na życie, którego nigdy nie powinien był być pozbawiony.

Wierzę, że razem możemy pokazać, że koty zasługują na miłość, opiekę i szacunek. Dziękuję wszystkim, którzy zdecydują się pomóc!

4o