Edit.

Na dzień dzisiejszy stan mojego syna ustabilizował sie na tyle, ze jest duze prawdopodobieństwo przewieznia Go na rehabilitację z NFZ. Teraz spelnia on prawdopodobnie wszystkie warunki na przyjęcie do osrodka ( założenie PEG). Turnus może potrwać od 6 do 12 tygodni. Następnie będzie Go czekać długotrwała rehabilitacja, której kosztów już nie pokryje NFZ i bedziemy musieli poslać Kamila do prywatnego wyspecjalizowanego ośrodka. Koszt takiej rehabilitacji za okres miesiąca czasu wynosi w granicach 20 tyś zł, nie wliczając w to leków, środków higieny i innych.

Rehabilitacja Kamila będzie polegać na przywróceniu od podstaw jego czynnosci do codziennego życia ( mowa, chód, jedzenie, wszystkie czynnosci fizjologiczne i wszystko co potrzebne do samodzielnego funkcjonowania).

W tym momencie syn jest 9 tydzień w szpitalu, 9 długich tygodni Filip i Ola nie widzieli swojego taty. Bardzo za nim tęsknią, zróbmy wszystko, pomóżmy aby znowu mogli wrócić do normalności.

Powyższe zdjęcie przedstawia nowy sposób w jaki Kamil będzie przyjmował posiłki. ( PEG - żywienie dojelitowe).

26 grudnia 2019r, drugi dzień Świąt, powinien być jednym z tych dni co jesteśmy szczęśliwi. Niestety nie u nas. Nikt nie spodziewał się tragedii która spadła na naszą rodzinę w tym dniu. Zaczęło się niewinnie, wymioty czy ból głowy. Lecz to co stało się później całkiem zniszczyło ten ostatni dzień Świąt Bożego Narodzenia.

Mój syn Kamil, ma zaledwie 32 lata. Dwójkę wspaniałych dzieci Filip 11 Lat, Ola 7 lat. Kochającą żonę Ewę i jak się okazało dzieciątko w drodze.

Godzina 11:00 dzwoni telefon – Nie mam żadnego kontaktu z Kamilem, stracił przytomność… - Natychmiast dzwon po pogotowie ratunkowe.

 Kilka chwil później dojeżdżamy na miejsce, Zespół ratowników już jest… Diagnoza, którą usłyszeliśmy – UDAR MÓZGU…

Kamila zabrali na SOR, kilka godzin oczekiwania żeby dowiedzieć się co z moim synem. W końcu lekarz z SOR prosi nas na rozmowę. -,, Drogie Panie, niestety nie mam dla Pań dobrych wiadomości, Pan Kamil miał rozległy  udar mózgu. Niestety nie jestem w stanie powiedzieć co będzie dalej, zostaje przewieziony na Odział Neurologiczny z Pododziałem Udarowym. ‘’

Znowu czekanie co dalej z Kamilem, jak się czuje, jakie są rokowania mojego syna…

Lekarz z oddziału neurologii prosi rodzinę na rozmowę, to co nam powiedział wywróciło mój świat do góry nogami. -,, Stan Pana Kamila jest krytyczny, nie jestem w stanie powiedzieć Państwu czy w ogóle przeżyje’’. 

Teraz mamy prawie miesiąc od feralnego dnia. Kamil żyje, co jest najważniejsze. Niestety ma niedowład lewostronny, nie widzi, nie mówi.. Po wybudzeniu ze śpiączki farmakologicznej nie odzyskał pełnej świadomości…

Przed nami trudna i kosztowna droga powrotu Kamila do zdrowia, żeby wrócił do nas świadomy i pełny życia.

Niestety nie posiadamy takich pieniędzy, żeby zapewnić Kamilowi odpowiednie warunki do dalszej rehabilitacji i pobudzania jego układu nerwowego. Dlatego musimy przetransportować syna do specjalistycznej kliniki która ma mu to zapewnić. 

Pieniążki zbieramy przede wszystkim na rehabilitacje, na środki higieny osobistej, lekarstwa, ale także na to żeby dzieci mogły widzieć tatę kilka razy w miesiącu. Nie tylko przez video kamerkę, ale mogli jechać do niego powiedzieć jak go kochają i żeby wracał szybko do nich do domu.

Dlatego prosimy znajomych, nieznajomych, przyjaciół i wszystkich ludzi dobrej woli o jakąkolwiek wpłatę i udostępnienie.