id: tzpf9z

Dziewczyny uciekają !!!

Dziewczyny uciekają !!!

Our users created 1 225 992 fundraisers and raised 1 347 662 126 zł

What will you fundraise for today?

Updates1

  • Trochę czasu minęło, rozprawy trwają, sąsiad wykazuje się determinacją oraz zawziętością kłamiąc w sądzie. Zawnioskował o wypłatę zasośćuczynienia w wysokości 10.000zł za to, że w sądzie powiedziałam, że ma "zapędy pedofilskie" w stosunku do mojego dziecka. Ręce opadają.

    Mam też dobrą wiadomość, znalazłam nasze miejsce na świecie, jesteśmy przed podpisaniem umowy najmu:) Oznacza to, że od września będziemy mogły w spokoju funkcjonować,mieszkać i spać bez strachu! :) Domek wymaga dużego nakładu pracy, odświeżenia i posprzątania terenu, ale damy radę! Bardzo stresuję się przeprowadzką, ale czuję, że to jest strzał w dziesiatkę!

    0Comments
     
    2500 characters

    No comments yet, be first to comment!

    Read more
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.

Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.

Description

Wyobraźcie sobie, że codziennie ze snu wyrywa was potwór mający obsesję na waszym punkcie.


Stalkujący sąsiad, który rozszerzył swoją "działalność" na nękanie dzieci, policja, sprawy sądowe, a w tym wszystkim ja – sama. Nie tego chciałam dla moich córek.


Musimy przerwać to zło!


Pomóżcie proszę uciec z piekła, abyśmy mogły poczuć się bezpiecznie i ruszyć z miejsca. Chcę dla moich dziewczynek wszystkiego co najlepsze, a nie mają podstawy – poczucia bezpieczeństwa we własnym domu.


t7rsfy4O2BWXJuMg.jpg

Jestem mamą samodzielnie wychowującą dwójkę cudownych, uzdolnionych, empatycznych dziewczynek. Pracuję, dziewczynki chodzą do placówek, są bardzo aktywne społecznie (samorząd szkolny, ZHP, inne inicjatywy), a ja staram się z całych sił zapewnić im spokój i poczucie bezpieczeństwa we własnym domu, ale jest to niemożliwe…


Mieszkamy w mieszkaniu skredytowanym we frankach. Jest to nasze więzienie… Marzymy o wyprowadzce jak najdalej. Marzymy, żeby to się skończyło…Mieszkania na chwilę obecną nie mogę sprzedać, ponieważ trwa oddzielny przewód sądowy dotyczący kredytu. Bank upadł, sprawa przekazana do syndyka. Utknęła.


Nie możemy spać, chodzimy na palcach, boimy się wychodzić z domu ale też przebywać w nim.

Boję się, że może możemy paść ofiara tego niezrównoważonego człowieka i stanie się tragedia.


Musimy stąd uciec, ale koszty zastępstwa procesowego przerastają moje możliwości i nie jestem w stanie bez waszej pomocy ruszyć z miejsca. Musze również spłacić zaległości spowodowane sprawami sądowymi zakładanymi przez byłego męża.


Sprawa o stalking założona. Będzie skomplikowana, ale tylko to może nas wybawić i pozwolić wreszcie żyć normalnie.


Zawsze pomagam jak tylko mogę, dzisiaj ja sama proszę o pomoc.



Jeśli masz ochotę, czytaj proszę dalej – nasza historia w pigułce.


Kilka lat temu uciekłam od męża.. Jedyne co go interesuje, to zniszczenie mi życia poprzez zakładanie nowych spraw sądowych… Do tej pory spłacam długi, które były zaciągnięte na jego „interesy”, na moją osobę oczywiście, tuż przed ślubem… Chciałam dobrze. Niestety zapomniałam o sobie.



Po wprowadzce do „własnego” mieszkania zaczęła się gehenna…


Sąsiad - Wizyty pod naszymi drzwiami w dzień oraz w nocy – dzwonienie dzwonkiem bez przerwy, walenie do drzwi. Wyzwiska, obelgi. Wzywanie policji po kilka razy dziennie/w nocy. Uderzanie w sufit po kilkaset razy dziennie!!


Każdy nasz ruch w mieszkaniu jest okraszony wyzwiskami i ogromnym hałasem spowodowanym bardzo głośnym pukaniem w sufit metalową rurą.. Nie muszę dodawać, jak znerwicowane są dzieci…. Prowadzi zeszyt, w którym szczegółowo rozpisuje mój plan dnia. Robi zdjęcia, nagrywa filmy. Zatrzymuje mnie, moich gości na klatce schodowej, wrzeszczy, wyzywa, ubliża, nie pozwala przejść dalej.


Nagminnie składa bezpodstawne skargi do spółdzielni mieszkaniowej oraz na policję. Po czym na pracowników spółdzielni oraz policjantów – za opieszałość w rozpatrywaniu spraw.


Całe moje życie jest skoncentrowane na tym człowieku – muszę być czujna i uważna 24/7.


Apogeum tego wszystkiego jest to, że doprowadził do rozstroju nerwowego moją córkę, napadając ją kilkukrotnie kiedy wracała ze szkoły. Córka jest pod opieką psychologa. Nie zaprasza do domu koleżanek… a marzy o tym tak bardzo!!!


Bardzo będę wdzięczna za każdą złotówkę – wszystko to pomoże nam zacząć żyć od nowa!!


Pomóż sprawić abyśmy znowu się uśmiechały!! Bez was nie dam rady, liczę na moc waszych serduszek!!!


Sama zobowiązuję się do udzielania pomocy, bo wiem, jak bardzo jest potrzebna…


Z wyrazami szacunku

Paulina

There is no description yet.

There is no description yet.

Location

The world's first Payment Card. Accept payments wherever you are.
The world's first Payment Card. Accept payments wherever you are.
Find out more

Donations 233

preloader

Comments 2

 
2500 characters