Kochani! Nasi bardzo bliscy przyjaciele stracili cały swój dobytek w wyniku pożaru domu. Mam świadomość jak ciężki jest teraz czas, ale próbujemy wszystkich możliwości aby im pomóc. Ada z Robertem ponad rok temu zaryzykowali, postanowili przysłowiowo "rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady". Ciężko pracowali całymi dniami i nocami by zacząć od zera. Dzięki temu udało im się kupić mały, ale za to własny holenderski domek. Całościowo go wyremontowali, ocieplili i w pełni przygotowali się pod sezon zimowy. Niestety w sobotę 12 listopada ogień był bezlitosny i doszczętnie zniszczył wszystko na co tak ciężko pracowali. Całe szczęście w wyniku pożaru nikomu nic się nie stało, natomiast straty są bardzo duże.

Dziś muszą znów zaczynać wszystko od nowa, dlatego chcielibyśmy Was prosić o pomoc!

Wiemy, że są wśród nas ludzie o ogromnych sercach. Każdy też kto zna Adę i Roberta wie, że są wspaniałymi ludźmi i zawsze chętnie pomagali innym. Teraz niestety w bardzo przykrych okolicznościach czas by pomóc im!

https://wbieszczady.pl/aktualnosci/z-ostatniej-chwili-pozar-lokalu-gastronomicznego-w-soliniejawor-na-miejscu-trwa-akcja-gasnicza/G46PGGFrobem1gvzhl25