Na leczenie i wyjazd na operację
Na leczenie i wyjazd na operację
Our users created 1 233 594 fundraisers and raised 1 370 889 537 zł
What will you fundraise for today?
Updates4
-
❗️Aktualizacja❗️, bo jak wiecie teraz w sobotę miałam się zgłosić do szpitala.
Poprzez moje nadal niezadowalające wyniki tarczycowe, szpital w Zakopanem przesunął termin przyjazdu na 7 listopada 2024 r. Daję znać, bo wiem że kilka osób czeka na wieści. Trzymajcie kciuki żeby wszystko poszło sprawnie i żebym pojechała bez przeszkód!
Zbiórka jest nadal aktywna, dziękuję wszystkim tym, którzy udostępnili i dokonali wpłat 🫶
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Dokonując czasem wpłat na różne zbiórki, nigdy nie myślałam, że sama będę zmuszona założyć swoją. Jak już wiecie z mojego wcześniejszego posta, zachorowałam na Miastenię Gravis i to zmieniło moje życie o 180 stopni. Na ten moment nie jestem w stanie pracować, oszczędności się rozeszły. Do tego wykryto u mnie zespół Sjögrena. Wiecie również, że pojechałam do Zakopanego do szpitala na operację żeby usunąć grasicę. Niestety operacja się nie odbyła z powodu złych wyników tarczycy. Po 4 dniach wyszłam ze szpitala, z zaleceniami pójścia do endokrynologa i ustabilizowania tarczycy. Dostałam również kolejny termin stawienia się do szpitala w Zakopanem na 19 października 2024. 26.09.2024 r. byłam w Łodzi u endokrynologa. Prywatnie oczywiście, gdyż najwcześniejsze terminy w Łodzi na NFZ są w 2025 roku, w Sieradzu natomiast jest to sierpień 2027. Za wizytę zapłaciłam 190zł. Endokrynolog zleciła mi badania i 12 października wracam na wizytę kontrolną. To będzie kolejny wydatek. Badania również muszę zrobić częsciowo prywatnie, ponieważ lekarz rodzinny nie może mi wystawić skierowania na wszystko. Do tego dochodzi powrót do Zakopanego, czego żadną miarą nie przewidziałam... Są to dla mnie ogromne na tą chwilę koszty. Podróż z przesiadkami, dzień wcześniej, bo po podróży jestem ledwo żywa. Do tego później dochodzi nocleg Mamy na kwaterze, gdyż teraz potrzebuję Jej pomocy w różnych czynnościach, a co dopiero po operacji. Na tą chwilę nie wiemy ile będę w szpitalu, co za tym idzie, nie wiemy na ile będzie potrzebny nocleg. Później droga powrotna. Nie wiadomo jak będę się czuła, może kiedy wyjdę ze szpitala, to jedna noc prześpię się na kwaterze zanim wrócimy. Wszystko jest jedną wielką niewiadomą na ten moment, dlatego musimy być przygotowane na wszystko dosłownie. Również na to, że pobyt Mamy w Zakopanem może potrwać. Dlatego biłam się z myślami, ale postanowiłam założyć zbiórkę. Każda złotówka ma znaczenie i za każdą będę bardzo wdzięczna. Złożyłam wniosek do Orzecznictwa ds niepełnosprawności, ale na komisję czeka się 4-5 miesięcy. Dopełniam również formalności żeby założyć konto w fundacji Avalon. Od stycznia będę zbierać 1,5% i też będę wtedy prosić Was o pomoc. Jednak obecna sytuacja zmusiła mnie do zbiórki już teraz. Mam nadzieję, że operacja się uda, że wynik histopatologii będzie okej i że powoli w miarę możliwości jakoś dojdę do siebie. Obecnie przeżywam trudny czas, a przede mną jeszcze trudniejszy, dlatego z góry dziękuję za Waszą pomoc.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Marzena od Maryli i Leszka
🤞🏻🤞🏻🤞🏻