Cześć,

Mój brat Robert 8 listopada 2021 r. został zatrzymany przez rzeszowską policję pod zarzutem uprawy i posiadania marihuany. Sąd zastosował wobec niego tymczasowy areszt na 3 miesiące. Prokuratura wystąpiła o jego przedłużenie - 3 lutego 2022 r. odbędzie się posiedzenie przed sądem i rozpatrzenie wniosku.

Robert leczył się marihuaną od poważnego wypadku w pracy w sierpniu 2013 r., kiedy doznał złamania dwukostkowego podudzia prawego. Podczas operacji w nodze Roberta zamontowano dodatkowe elementy („zespolenie kostki przyśrodkowej 2 śrubami i kostki bocznej płytką anatomiczną”). Od lutego 2014 r. poddawany był rozległej rehabilitacji (masaże, ćwiczenia, krioterapia, pole magnetyczne, lasery), a mimo to pół roku przebywał na zwolnieniu lekarskim, gdyż nie był w stanie pracować. W maju 2015 r. poddano go kolejnej operacji celem usunięcia zespoleń po złamaniu. Lekarz orzecznik z ramienia ZUS stwierdził 8% długotrwały uszczerbek na zdrowiu (dokumentację medyczną możecie zobaczyć w aktualnościach).

KILKA SŁÓW O ROBERCIE I DLACZEGO MARIHUANA BYŁA DLA NIEGO KONIECZNA?

Robert nigdy nie powrócił do pełnej sprawności po wypadku, doświadczając notorycznego bólu przy zwykłych czynnościach życia codziennego. Choć w okresie tuż po operacjach przepisywano mu silne leki przeciwbólowe, później musiał zażywać inne dostępne w aptekach bez recepty, które nie tylko nie uśmierzały już bólu, ale i wiązały się z licznymi skutkami ubocznymi.

Próbując różnych środków, okazało się, że tylko marihuana wywiera realny wpływ na uśmierzanie bólu bez znaczących skutków ubocznych. Badania bezsprzecznie potwierdzają związek między konopiami indyjskimi a kontrolą bólu. Kiedy THC dostaje się do organizmu, wiąże się z receptorami CB1 i CB2 w ECS. Aktywacja tych receptorów wywołuje działanie przeciwzapalne, które łagodzi ból i zmniejsza przeczulicę bólową (tzn. nadmiernie podwyższoną wrażliwość na ból). THC może również regulować poziom dopaminy i serotoniny, co także pomaga w zmniejszeniu doświadczanego bólu, jak również wykazuje skuteczność jako potencjalna substancja przeciwzapalna [1].

Robert zdecydował się na zażywanie marihuany w celach medycznych i (niestety) uprawę dwóch krzaków.

DLACZEGO WASZE WSPARCIE JEST WAŻNE?

Zapewniliśmy Robertowi profesjonalną opiekę prawną adwokatów, którzy rozumieją tę sytuację, ale ich wynagrodzenie – nawet rozłożone w czasie – przerasta nasze możliwości. Dotychczas koszty pomocy prawnej dla Roberta wyniosły już ponad 23 000 zł (paragony i faktury będą na bieżąco udostępniane w aktualnościach), a jesteśmy dopiero na początku postępowania.

Zależy nam na jak najszybszym uwolnieniu mojego brata i uniknięciu dodatkowych konsekwencji zdrowotnych dla niego i jego żony, która jest w zaawansowanej ciąży z ich pierwszym dzieckiem i od momentu aresztowania już dwukrotnie trafiła do szpitala. Chcąc pomóc Robertowi, serdecznie prosimy o dołożenie cegiełki na opiekę prawną.

O losach Roberta będziemy tutaj informować na bieżąco.

Ewentualna nadwyżka zostanie przekazana na rzecz Fundacji Krok po Kroku (nr KRS 0000394013), która działa na rzecz wspierania osób niepełnosprawnych i leczenia marihuaną medyczną. Jej Fundatorka i Prezeska Dorota Gudaniec jest aktywistką i propagatorką leczenia medyczną marihuaną. Fundacja od początku była zaangażowana w pracę nad ustawą legalizującą medyczną marihuanę; organizuje międzynarodowe konferencje aby edukować, uświadamiać i propagować niezwykłe efekty leczenia pacjentów medyczną marihuaną.

Więcej informacji o fundacji znajdą Państwo na stronie fundacjakrokpokroku.org.pl.

KTO PROWADZI ZBIÓRKĘ?

Zbiórkę prowadzi Justyna, siostra Roberta.

[1] Cannabinoids in the management of difficult to treat pain https://www.ncbi.nlm.nih.gov