Wiktor urodził się 11.01.2017 roku jako zdrowy chłopczyk, uzyskał 10 pkt w skali Apgar.

Był zdrowym i pełnym energii dzieckiem. W listopadzie w 2020 roku Wiktorek nagle z dziecka pełnego Energi stał się dzieckiem osłabionym... Zaobserwowałam u niego wzmożone pragnienie, częste oddawanie moczu oraz znaczny spadek Wagi. Czułam, że coś się złego dzieje, nie wiedząc co dokładnie, lecz miałam podejrzenie, że Wiktor choruje na cukrzycę, ponieważ u mnie w rodzinie cukrzyca jest znana.

Zadzwoniłam do teściowej pytając się jej czy ma w domu glukometr odpowiedziała, że ma. Natychmiast ubrałam Synka i Siebie i pojechałam do Mamy (Teściowej) wbiegłam do domu trzymając Wiktora na rękach, bo zaczął mi się osuwać na ziemię idąc ze mną za rękę od razu poprosiłam Mamę, aby dała mi glukometr i przystąpiłam do zmierzenia cukru Synkowi...

Glukometr pokazał HI Wystraszyłam się, że glukometr jest zepsuty zaczęłam mierzyć cukier Sobie oraz Mamie glukometr pokazał nam wyniki naszych cukrów więc przystąpiłam znów do mierzenia Wiktorowi cukru znów pokazał HI Cała roztrzęsiona nie wiedząc, co się dzieje z synkiem, bo już zasypiał wpadł mi pomysł do głowy, aby zadzwonić do Siostry ciotecznej, zapytać się, o co chodzi z tym HI na glukometrze, bo mierze Wiktorowi I to tylko się pokazuje. (Siostra ma córkę chorą na cukrzycę) usłyszałam od Siostry Patrycja dzwoń po pogotowie Wiktor ma cukier powyżej 600 jeśli jest informacja HI. Nogi podemkną się ugięły byłam przerażona i zrozpaczona...

Zadzwoniłam po pogotowie przyjechali dość szybko zaczęli go badać również mierzyli mu cukier im to samo ich glukometrem pokazywało co Mi czyli (HI) zabrali nas na sygnale do szpitala pobrali mu krew do badania na cito Wyniki przyszły stwierdzające, że Wiktor ma cukru w organizmie 780 i zapada nam powoli w śpiączkę ketonową wtedy dla mnie stała się jasność moje dziecko zachorowało na cukrzycę typu pierwszego (insulinozależną) Wiktor zachorował w wieku 3 lat i 10 miesięcy.

Dostaliśmy w szpitalu pompę, glukometr, itd Leżałam z nim w szpitalu przez 2 tygodnie zostałam przeszkolona w zakresie jego choroby i po dwóch tygodniach opuściliśmy szpital. Przy Wypisie ze szpitala lekarz powiedział mi, żebym zakupiła dziecku monitoring pomiaru cukru, aby nie był kłuty w paluszki, ponieważ po jakimś czasie kłucia w paluszki dziecko może stracić czucie w palcach...

I tutaj pojawił się problem, ponieważ jak każda rodzina ma problemy finansowe szczególnie w tych czasach my również je mamy...

W domu mamy jeszcze jedno małe dziecko, kredyty opłaty itp nie stać nas na zakup ciągłego monitorowania cukru, ponieważ kosztuje to jednorazowo około 700 zł. Później przez około miesiąc nowy sensor do urządzenia, który kosztuje około 150 zł. Obecnie pracujemy, lecz nie jesteśmy w stanie z pensji naszych wydać 700 zł na zakup tego, ponieważ mamy inne opłaty kredyty tak jak pisałam wcześniej.

I moja prośba jest taka do ludzi o dobrym sercu o wsparcie nas finansowo na zakup monitorowania cukrów.

Dołączam zdjęcia dokumentów Wiktorka dotyczących historii choroby. 700 zł na urządzenie, reszta, która zostanie, zostanie przeznaczona na sensory wymienne, które trzeba wymieniać przez około miesiąc.

Oprócz tego potrzebny jest Osprzęt do pompy insulinowej, insulina, koszty rehabilitacji czy wizyty lekarskie, to duży ciężar finansowy dla nas...

Z całego serca dziękuję Wam wszystkim za okazane wsparcie jak i dobre serce.