Dzień dobry!

Mam na imię Maja i mam 10lat, a moim hobby jest jazda na rolkach!

 Nie znamy się, to znaczy Wy mnie nie znacie, ale ja Was tak - wiem, że jesteście przyjaciółmi, mojej siostry bliźniaczki Julki 🥰

W ubiegłym roku, daliście Julci taki super prezent - Cukrowego Robota !👾

Pamiętacie? To ten Cukrowy Robot, co się nazywa tak naprawdę 

✨ POMPA INSULINOWA✨ wspomagająca kontrolę cukru we krwi i podającą insulinę przy cukrzycy typu 1 

Ten robot, wcale nie jest super, jeśli się go musi dostać, ale jak się go dostanie, to jest najbardziej super na świecie!

Julcia, ma cały czas swojego Potworka przy sobie i on pomaga jej bardzo, a najbardziej wtedy kiedy może iść do szkoły, na wycieczkę, albo jak mama nie musi wstawać w nocy, żeby dawać Julce insulinę - no bo, pamięta o tym Potworek.

I ja, znaczy Maja, też bym bardzo chciała Was prosić, żebyście pomogli moim rodzicom kupić takiego Cukrowego Przyjaciela, również dla mnie....

Za miesiąc przystępuję do Pierwszej Komunii Świętej i bardzo, bardzo chciałabym, móc uczestniczyć w tej uroczystości, tak jak moje koleżanki i koledzy i żeby to był szczęśliwy czas i żeby w rozmowach nikt nie musiał się martwić o mnie i moje zdrowie, tylko cieszył ze mną moim świętem.

Ah, bo Wy w ogóle nie wiecie, co się stało!

Całkiem niedawno, tak się stało, że straciłam przytomność, miałam wielkie drgawki i trafiłam do szpitala!

 Tam, okazało się że coś u mnie się zepsuło (jakaś trzustka, śmieszne słowo , kojarzy się z igrzyska, nie?) 

Pan Doktor powiedział, że to, to samo co się zepsuło u Julci i że teraz też będę musiała mieć tak dużo zastrzyków jak miała Julcia, że będę musiała być cały czas blisko mamy albo taty, bo oni mogą mi dać zastrzyk. 

No i to prawda, bo od tamtego czasu, rodzice cały czas dają mi insulinę i sprawdzają jaka jest duża, a teraz robią to nawet 8razy dziennie.

Ja jestem bardzo dzielna, wiem, że Cukrowy Robot kosztuje bardzo dużo i dlatego w ogóle nie płaczę, jak dostaję zastrzyki... 

Ale wiecie co jest smutne?

 Że nawet gdy ja nie płaczę, to mamusia płacze i tatuś też...

Chociaż, muszę powiedzieć , że rodzice są też super dzielni i szybko ogarnęli dla mnie szpital, fajne jedzonko ( zero groszku hurra!), no wszystko szybko załatwili !

I tak sobie pomyślałam, że jakby tak jeszcze można było zrobić, żebym ja również miała Cukrowego Przyjaciela, który by robił tak, że nie musiałabym być kłuta tak dużo razy na dzień, to już w ogóle byłoby strasznie super!

Dlatego piszę do Was, z wielką prośbą, czy pomożecie mi dostać taki prezent?

A jak już będę go miała, to bym chciała mojemu mu dać jakieś imię, ale nie wiem jakie i super by było, jakbyście Wy mi pomogli wybrać imię!

W końcu, to tylko dzięki Wam będę mogła mieć mojego Cukrowego Przyjaciela, to Wy mi go dacie i Wy możecie mi pomóc!

To jest super plan, że jak będziecie wkładali pieniążki do skarbonki, to dacie mi propozycję imienia i później coś wybiorę pięknego dla mojego nowego Przyjaciela!

Zrobimy tak? Ale byłoby super!

No i w ogóle, ja Wam dziękuję, za każdy pieniążek, który przybliża mnie do otrzymania Cukrowego Przyjaciela i mama i tata i Julcia też Wam bardzo bardzo dziękują!

Maja Góra

✨✨✨✨✨